Wimbledon ociera się o granicę absurdu. Horrendalne ceny na prestiżowym turnieju. 150 zł za wodę i słynne truskawki
Często możemy zauważyć, że im bardziej prestiżowe wydarzenie, tym znacznie wyższe ceny z nim związane. Wimbledon jest najstarszym i jednocześnie też najsłynniejszym turniejem tenisowym na świecie. Tegoroczna edycja, jak co roku, przyciągnęła na trybuny tysiące kibiców z całego świata.
Organizatorzy nie przepuszczą okazji, by zarobić jak najwięcej na biletach czy pamiątkach. Dziennikarze z chorwackiego portalu Nova Sport przeprowadzili małe śledztwo dotyczące cen na tegorocznym Wimbledonie. To, co odkryli, wprawiło ich w osłupienie.
Największy szok wywołała u nich cena plecaka. Jeśli chcielibyśmy kupić zielony, elegancki oraz z logiem Wimbledonu plecak, musielibyśmy zapłacić aż 300 funtów, czyli około 1520 zł. Można pomyśleć, że teczka z tej samej kolekcji będzie znacznie tańsza. Nic bardziej mylnego. Chorwaccy dziennikarze sprawdzili, że zapłacimy za nią 225 funtów, czyli aż około 1140 zł.
Ceny ubrań nie są już aż tak wysokie, ale nadal szokują. Kibice, którzy chcą poczuć się stylowo i kupić kaszkiet rodem z "Peaky Blinders", muszą wydać 100 funtów, czyli około 506 zł. Za to za zwykły T-shirt z logiem Wimbledonu, który jak podkreślają chorwaccy dziennikarze Nova Sport, jest marnej jakości, zapłacimy 45 funtów, czyli około 228 zł.
A co jeśli nabierzemy ochotę na wodę i słynne truskawki Wimbledonu? Za taką przyjemność będziemy musieli zapłacić 30 funtów, czyli około 152 zł.
- Byłem zszokowany ceną niektórych produktów, a niektóre z nich sprawiły, że zaniemówiłem. Jeśli chcesz nie tylko się rozejrzeć, ale także coś kupić, potrzebujesz bardzo poważnej sumy pieniędzy - pisze dziennikarz Nova Sport Dusan Marković.