IKEA włącza się do walki pomiędzy Biedronką a Lidlem. "I klopsik"
Marketingowa walka Biedronki z Lidlem zaczęła się od dziwnej formy przedstawienia promocji przez pierwszy z dyskontów. "W poniedziałek 5.02 w Biedronce mandarynka luz jedynie 3,49 zł/kg, bez aplikacji, a w Lidlu 14 proc. drożej niż w Biedronce mandarynka luz 3,99 zł/kg z aplikacją. Oferta Lidl z gazetki. A do tego w Biedronce 20 zł rabatu od razu jak wydasz m.in. 299 zł z kartą MB. Tylko 5.02" - taką wiadomość otrzymali klienci Biedronki. Trzeba przyznać, że to dosyć dziwna forma marketingu, która nie przypadła do gustu internautom.
Co ciekawe, podane przez Biedronkę w SMS-ie ceny nie pokrywały się z rzeczywistością. "Rozpowszechniane informacje o cenach wybranych produktów w sieci Lidl Polska są nieprawdziwe i wprowadzają konsumentów w błąd. 05.02.2024 r. od samego rana w naszych sklepach ceny dla klientów używających aplikacji Lidl Plus wynosiły odpowiednio: bukiet tulipanów (15 szt.) - 11,99 zł, masło Pilos gold extra 83% - 2,85 zł za 200 gram, a kilogram mandarynek - 3,39 zł" - podkreśliła w oświadczeniu przesłanym Gazecie.pl Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska. Dyskont do sprawy postanowił odnieść się również w swoich mediach społecznościowych, obracając całą sprawę w żart i nazywając SMS-y od Biedronki "dziwnym łańcuszkiem".
Do walki Biedronki z Lidlem w dosyć zabawny sposób postanowiła włączyć się IKEA, która krótkim wpisem w swoich mediach społecznościowych rozbawiła internautów. "Chcieliśmy wziąć udział w takim zabawnym łańcuszku o promocjach, co krąży ostatnio po sieci, może słyszeliście, ale niestety nie możemy, bo my nie mamy promocji, tylko po prostu obniżyliśmy ceny tysięcy produktów na stałe. I klopsik" - czytamy we wpisie IKEI. Obserwujących całą sprawę szczególnie rozbawiło zakończenie posta IKEI. Zwrot "i klopsik" spodobał się klientom szwedzkiego sklepu, którzy docenili sytuacyjny żart.