Nie do końca marca, a do końca czerwca uchodźcy wojenni z Ukrainy nie będą musieli płacić za bilety w wrocławskiej komunikacji zbiorowej. Decyzję taką podjęto podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Pod uwagę nie wzięto jednak propozycji Klubu Nowej Nadziei, w której mowa była o tym, aby darmowe MPK dotyczyło wszystkich Ukraińców - zarówno tych, którzy pojawili się teraz, jak i wcześniej. Przypomnijmy, że w latach 2014 - 2021 we Wrocławiu było ich ponad 100 tysięcy.
Radny Nowej Nadziei Piotr Uhle podkreślił, że właśnie takie rozwiązanie miałoby charakter pomocy nie tylko finansowej, ale też ogólnego wsparcia.
- Nasz pomysł znacząco ułatwiłby życie osobom, które przyjechały z Ukrainy. Ci ludzie naprawdę mają wystarczająco dużo zmartwień. Tylko i wyłącznie ze względu na to, że wprowadzenie darmowej komunikacji dla nich jest czasowe, widzimy uzasadnienie, aby rozszerzyć tę ulgę dla wszystkich obywateli Ukrainy - tłumaczył Piotr Uhle.
Innego zdania był Czesław Cyrul z klubu prezydenckiego Jacka Sutryka. Uważa, że darmowa komunikacja dla wszystkich Ukraińców to zbyt duży wydatek dla gminy.
- Dzieci Ukraińców, którzy przyjechali wcześniej, chodzą do szkoły, te osoby pracują, korzystają ze wszystkiego jak każdy inny obywatel - mówił Czesław Cyrul. - Pytałem skarbnika, jakie byłyby ekstra wydatki i co oznaczałaby dla miasta objęcie darmową komunikacją wszystkich Ukraińców. Powiedział mi, że może być to nawet 30 milionów złotych.
W przypadku kontroli biletowej uchodźcy muszą okazać np. paszport potwierdzający datę wjazdu na terytorium RP.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!