Śląsk Wrocław - Cracovia. WKS musi wygrać, aby myśleć o mistrzostwie Polski
Podopieczni trenera Jacka Magiery do starcia z Cracovią mogą podchodzić ze stosunkowo chłodną głową. Wrocławianie są wiceliderami, mają zaledwie 2 punkty straty do Jagiellonii Białystok, a każda ewentualna wygrana będzie oznaczała nałożenie ogromnej presji na drużynę z Podlasia. Dodatkowo, Śląsk swoje mecze rozgrywa przed białostoczanami, więc to WKS jest zespołem dyktującym tempo.
Choć teoretycznie wszystko układa się dla piłkarzy z Wrocławia w scenariusz idealny do sprawienia niespodzianki, to przeszkodzić w tym może piątkowy rywal. Oczywiście, Śląsk zrobi wszystko, aby wygrać, jednak plany podopiecznych Jacka Magiery pokrzyżować będzie próbowała Cracovia. Najbliżsi rywale WKS-u w minionej kolejce zagrali fantastycznie, rozbijając Górnik Zabrze aż 5:0. Pokonanie tak rozpędzonej drużyny będzie więc bez wątpienia trudnym zadaniem.
"Cała ta liga jest taka, że każdy może wygrać z każdym. Jak zobaczymy tabelę z jesieni i wiosny, to wszystko jest powywracane do góry nogami. Ja zazwyczaj oglądam przeciwnika tydzień przed spotkaniem. Rywale przegrali tylko trzy mecze w tym roku i są niewygodni. Świetnie radzą sobie przy stałych fragmentach. Z Górnikiem zagrali bardzo dobrze pod każdym względem. Nasza postawa ma być konsekwentna, a plan ma spowodować, że wygramy ten mecz. W Cracovii są dobrzy piłkarze, bo jest tam mieszanka rutyny z młodością. Kamila Glika wszyscy znamy z reprezentacji Polski. Jest młody Rakoczy, z którym pracowałem w reprezentacji, bardzo charakterny piłkarz. Do tego są tacy piłkarze jak Makuch, Kallman czy Knap. Przyjadą do nas podbudowani wygraną. Najważniejsze jest jednak nasze nastawienie" - mówił na przedmeczowej konferencji trener Jacek Magiera.
Śląsk Wrocław - Cracovia. Co musi zrobić WKS, aby zwyciężyć?
Analizując poprzednie spotkania Cracovii, można zauważyć specyficzny styl gry, którym charakteryzuje się przyjezdna drużyna. Najbliższy rywal WKS-u najczęściej stosuje niską defensywę, ustawiając się głęboko na własnej połowie i czekając na grę z kontry. Dodatkowo, krakowski zespół potrafi skutecznie zagrozić ze stałych fragmentów gry, których, dzięki szybkim i dynamicznym skrzydłowym, mają w trakcie spotkań całkiem wiele.
"Na pewno nie przyjedzie zespół, który będzie dominował w ataku pozycyjnym. Rywale dobrze czują się w obronie niskiej i spodziewamy się, że my będziemy częściej przy piłce. Ja nie zawsze chcę zdradzać plan przed kolejnymi meczami. Celem jest wynik sportowy. Mamy finisz sezonu, ostatnie trzy kolejki, gdzie gramy o pełną pulę i tak do tego podchodzimy. Zawodnicy są gotowi, aby wyjść i reagować na boisku. W poprzednim meczu drużyna dobrze wychodziła z kontrami. Prawidłowo strzelony gol, potem rzut karny. Następnie liczebność w polu karnym była dobra i to doprowadziło do tego, że wygraliśmy. Tak samo chcemy zakończyć mecz w piątek" - tłumaczy Jacek Magiera.
O ile trener Magiera skupił się raczej na tym, jak Śląsk powinien zagrać w ofensywie, o tyle znacznie większym problemem może okazać się defensywa WKS-u. Sposób gry Cracovii wymaga więc od rywala ciągłego skupienia, wystrzegania się prostych błędów, mądrej asekuracji i odpowiedniego ustawiania się. Niestety, są to cechy, których w ostatnich spotkaniach wrocławian nieco brakowało - Śląsk w końcówce sezonu często traci gole w wyniku prostych błędów indywidualnych. Jak rozwiązać ten problem?
Paradoksalnie, kluczowa może okazać się dobra dyspozycja nie obrońców, a środkowych pomocników Śląska. Jeśli WKS będzie w stanie odpowiednio zdominować środek pola, grając przy tym odpowiedzialnie i wystrzegając się strat, obrońcy nie będą narażeni na niespodziewane kontrataki. Wrocławianie, broniąc się na konstruującego atak pozycyjny rywala, potrafią przetrwać naprawdę długo, a największe problemy mają z szybkimi atakami i sytuacjami nagłymi. To właśnie wtedy pojawia się najwięcej kiksów, błędów w kryciu i niedokładności w grze defensywnej.
Odpowiedzialna i spokojna gra w środku pola będzie jednak o tyle utrudniona, że to Śląsk podchodzi do spotkania w roli drużyny, która musi zwyciężyć. Cracovia może zamknąć się na swojej połowie, cierpliwie czekając na swoje szanse, podczas gdy to na środkowych pomocnikach wrocławian spoczywać będzie odpowiedzialność za kreowanie kolejnych akcji. Wraz z upływem czasu, pojawi się presja na posyłanie nieco ryzykowniejszych podań, które mogą zakończyć się przechwytem i szybką kontrą Cracovii.