Konflikt w Miliczu. Powiat wycofuje się z obchodów Święta Niepodległości
Narodowe Święto Niepodległości to dzień, który powinien jednoczyć wszystkich Polaków. Przygotowania do obchodów w Miliczu stały się jednak przyczyną ostrego sporu między władzami powiatu i gminy. Starosta milicki, Łukasz Rokita, ogłosił, że powiat wycofuje się ze współorganizacji uroczystości. W oficjalnym oświadczeniu jako powód podał naruszenie wcześniejszych ustaleń przez burmistrza Milicza, Wojciecha Piskozuba.
Według starosty, materiały promujące wydarzenie z herbem powiatu zostały opublikowane bez zgody, a w programie obchodów znalazł się punkt, który nie był konsultowany - projekcja filmu Grzegorza Brauna "Gietrzwałd 1877. Wojna światów". Starosta podkreśla, że takie działania upolityczniają święto państwowe.
- W programie obchodów umieszczono punkt, który na żadnym etapie nie był uzgadniany ani zaakceptowany przez Powiat Milicki – projekcję filmu Grzegorza Brauna „Gietrzwałd 1877. Wojna światów”. (...) Z niepokojem przyjęliśmy również fakt, że niezaakceptowane materiały promujące Narodowe Święto Niepodległości zostały wykorzystane przez ugrupowanie polityczne - Konfederację Korony Polskiej (...). Pragnę stanowczo podkreślić, że Narodowe Święto Niepodległości ma charakter apolityczny, a jego obchody powinny łączyć wszystkich mieszkańców niezależnie od poglądów czy przynależności partyjnej
- napisał starosta milicki.
Starosta w rozmowie z Radiem Eska dodał, że: "Umowy dotyczyły wspólnego realizowania tego, co się dzieje tak naprawdę od mszy aż do marszu na rynek i całej tej uroczystości. Materiały, które uzgodniliśmy z gminą Milicz nie dotyczyły takiego wydarzenia. W dniu wczorajszym dostaliśmy takie zgłoszenie, że pojawiło się na plakacie nowe wydarzenie, film Grzegorza Brauna, na który nie wyraziliśmy zgody".
Burmistrz Milicza odpowiada na zarzuty i żąda sprostowania
Na reakcję burmistrza Milicza nie trzeba było długo czekać. Wojciech Piskozub w swoim komunikacie stanowczo zaprzeczył oskarżeniom i nazwał je "nieprawdziwymi i krzywdzącymi". Tłumaczy, że wszystkie ustalenia, w tym projekt graficzny, zostały zaakceptowane przez obie strony i spisane w oficjalnym dokumencie, a głównym koordynatorem wydarzenia jest doświadczony Ośrodek Kultury w Miliczu.
Burmistrz podkreśla, że jego celem jest łączenie mieszkańców, a nie dzielenie.
- Mając na uwadze powagę urzędu, który reprezentuję oraz dobro naszej gminnej wspólnoty, deklaruję Państwu podejmowanie wszelkich możliwych działań zmierzających do zjednoczenia i zgody. Niech organizacja obchodów Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada będzie tego wyrazem
- zaznaczył na wstępie burmistrz.
"Zaproszenie jest dla wszystkich". Burmistrz tłumaczy kontrowersje
Wojciech Piskozub tłumaczy, że zaproszenie na obchody jest otwarte dla każdego, bez względu na poglądy.
-11 listopada to jedna z najważniejszych dat dla Polski. Zaproszenie na milickie obchody Święta Niepodległości jest skierowane do wszystkich, bez względu na wiek, płeć, wyznanie, światopogląd, majętność, czy poglądy polityczne
- podkreśla w oświadczeniu opublikowanym w środę.
Burmistrz dementuje również informację, jakoby osobiście zapraszał konkretne ugrupowania polityczne. Wskazuje, że Konfederacja Korony Polskiej jedynie poleciła wydarzenie w swoich mediach społecznościowych i w związku z tym oczekuje sprostowania od starosty.
- Stanowczą dementuję zarzut starosty milickiego pod moim adresem o zapraszaniu przeze mnie konkretnych ugrupowań czy organizacji politycznych i o upolitycznianiu przeze mnie tego święta. Konfederacja Korony Polskiej Wrocław na swoich social mediach, jedynie zarekomendowała milickie obchody Święta Niepodległości słowami: 'KPP Wrocław poleca: Święto Niepodległości 11 listopada w Miliczu!'. W związku z tym faktem oczekuję od Starosty Milickiego Łukasza Rokity stosownego sprostowania
- czytamy.
Odnosząc się do kontrowersyjnej projekcji filmu, burmistrz wyjaśnia, że jest to bezkosztowa inicjatywa towarzysząca, finansowana przez zewnętrzną fundację i niekolidująca z głównym programem obchodów.
- Jako zwieńczenie tego radosnego świętowania zaplanowaliśmy projekcję filmu 'Gietrzwałd 1877. Wojna Światów' w kinie Capitol. Uzgodnienia pomiędzy współorganizatorami nie wykluczają wydarzeń towarzyszących. (...) Projekcja, co najistotniejsze, nie koliduje z niczym. (...) jest to inicjatywa bezkosztowa. Fundatorem darmowej projekcji jest Fundacja Osuchowa, z którą mamy podpisaną stosowną umowę. A sam film, to dokument, w którym konfrontowane są objawienia gietrzwałdzkie z ówczesną sytuacją geopolityczną. W każdym razie ma bardzo pozytywny wydźwięk i idealnie nawiązuje do kończącego się właśnie miesiąca modlitwy różańcowej
- czytamy dalej.
Tymczasem Marta Czech, wrocławska przewodnicząca Konfederacji Korony Polskiej oraz krajowa rzeczniczka partii Grzegorza Brauna. Na portalu "X" napisała:
"Stańmy w obronie dzielnego burmistrza Milicza, który nie dyskryminuje Korony (...) Wrzucając grafikę napisałam, że 11 listopada przenosimy stolicę Dolnego Śląska do Milicza, ale nie spodziewałam się szumu większego od warszawskiego"
Mieszkańcy Milicza zamiast atmosfery jedności mogą teraz obserwować spór, tuż przed nadchodzącym Świętem Niepodległości.