Czarna Księga Wydatków Publicznych 2025 - Dolny Śląsk

i

Autor: ŁUKASZ KĘDZIERSKI (BLOG: WWW.LUKASZKEDZIERSKI.COM); Fundacja Art Transparent; Dolny Śląsk Travel

Dolny Śląsk

Absurdy inwestycyjne na Dolnym Śląsku. Szwajcaria Lwówecka za barierkami to nie wszystko

2025-02-26 13:06

Na początku 2025 roku opublikowano drugą edycję Czarnej Księgi. Jest to publikacja koncentrująca się na złym gospodarowaniu pieniędzy publicznych. Ideą tego projektu jest podnoszenie świadomości Polaków m.in. w dziedzinie podatków. Co więcej, każdy z nas może zgłosić przykłady absurdów inwestycyjnych w swoim regionie. Znajdziemy je również na Dolnym Śląsku.

Spis treści

  1. Absurdy inwestycyjne na Dolnym Śląsku
  2. Co to Czarna Księga Wydatków Publicznych?

Absurdy inwestycyjne na Dolnym Śląsku

W drugiej edycji Czarnej Księgi Wydatków Publicznych uwzględniono wiele przykładów absurdów inwestycyjnych z całej Polski. Są to zarówno gminne nieprawidłowości oraz lokalne nieporozumienia, jak i duże inwestycje samorządowe czy też gigantyczne projekty, które nie poszły zgodnie z pierwotnymi założeniami. 

"Pamiętajmy jednak, że każdy z nas może być stróżem właściwego wydatkowania publicznych pieniędzy. Rozejrzyjmy się po ulicach, po których każdego dnia chodzimy do pracy, spójrzmy na placówki oświatowe, do których wysyłamy nasze dzieci, analizujmy efektywność miejskich spółek wodociągowych, kwestionujmy efektywność działania szpitali, urzędów samorządowych czy komunikacji publicznej. Każdy z nas ma swoją rolę w systemie demokratycznym. Poprzez swój protest lub głos w wyborach możemy skutecznie uświadomić władzę, że działa ona dla nas oraz w naszym imieniu, za nasze pieniądze i to My jesteśmy arbitrem, który usuwa i usunie z boiska każdego gracza, który nie chce działać w naszym interesie"

czytamy na stronie fundacji Warsaw Enterprise institute, która tworzy Czarną Księgę. 

We wspomnianej Czarnej Księdze nie stroni się od od wyboru przykładów przez pryzmat nie tylko kwot, ale też niefinansowego oddźwięku. Twórcy dokonują autorskiego wyboru i kładą nacisk na takie akcenty, aby ukazać naturę praktyki nieefektywności w wydawaniu publicznych pieniędzy

W tegorocznej edycji wśród 49 pozycji znalazły się również przykłady z Dolnego Śląska. Jako pierwsza wspomniana jest słynna Szwajcaria Lwówecka. To zgrupowanie formacji skalnych powstałych z piaskowca. Znajduje się na terenie Lwówka Śląskiego i wchodzi w skład Parku Krajobrazowego Doliny Bobru.

"Tyle tylko, że perełkę regionu od 5 lat szpecą barierki zainstalowane za spore pieniądze. Miasto wreszcie oprzytomniało i będzie je zdejmować. Tyle że może to zrobić dopiero w marcu 2025 roku, bo trzeba jeszcze złożyć raport 'O trwałości projektu'. Tylko po co to wszystko było? [...] Projekt miał wykorzystać potencjał turystyczny miast partnerskich na obszarze pogranicza. Projekt był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej oraz środków budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Nysa. Mowa o 11 barierkach. Wychodzi prawie po 11,5 tysiąca za sztukę"

czytamy w tegorocznej Czarnej Księdzie

Projekt ten od początku wzbudzał kontrowersje. Internauci wprost pisali, że "to jest koszmar". Zwracali również uwagę, że same barierki mają wątpliwy walor ochronny

"Turyści i spacerowicze często wychodzą za barierki, aby móc podziwiać niezakłócony widok. Co więcej, zmęczeni spacerem ludzie korzystają z barierek niczym z ławek, co sprawia, że ryzyko przechylenia się i spadnięcia w dół skarpy jest znacznie większe niż w momencie, w którym barierek nie było"

pisali internauci

Kolejnym absurdem, który znalazł się na Czarnej Liście Wydatków Publicznych 2025, są wrocławskie kontrowersje. Chodzi tu dokładniej o dofinansowanie przez Wrocław kontrowersyjnych prac. Na przełomie wiosny i lata 2024 roku w mieście zaprezentowano wystawę, która większości kojarzyła się z promocją pedofilii. Była to wystawa "Iron man".

Na fotografiach widać było m.in. starszego mężczyznę z dzieckiem w dwuznacznej sytuacji. Dziecko bowiem ma obwiązaną szyję pasem, który wisi na gołym dorosłym. Kuratorką wystawy była Anna Kołodziejczyk.

„Najnowsze serie obrazów olejnych: 'Multikulti' i 'Hortus Conclusus' przedstawiają sylwetki mężczyzn, akty młodzieńców, za pomocą których Jach wyraża aprobatę dla naturyzmu, związków partnerskich, idei wolnej miłości czy różnych tożsamości płciowych. Drugim biegunem wystawy jest prezentacja rzeźby Krystiana Truth Czaplickiego, który w swojej sztuce podejmuje temat struktur władzy, kwestionowania norm społecznych, a także wizualizuje bieżące niepokoje polityczne"

czytamy w tekście kuratorskim.

W Internecie pojawiło się wówczas mnóstwo negatywnych komentarzy. Internauci uznali wystawę m.in. za promocję pedofilii, a głos w tej sprawie zabrało również Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia:

"Ze względu na pytania dotyczące wystawy na ulicy Szewskiej informujemy: Wydział Kultury UM Wrocławia nie jest organizatorem wystawy prezentowanej w ramach Galerii ulicznej Szewska Pasja".

Jak podkreślają twórcy Czarnej Księgi, Galeria na Szewskiej jest finansowana przez miasto, podobnie jak Otwarta Pracownia Gepperta 2024, która jest organizatorem wystawy, co zostało zawarte nawet na plakatach. To jednak nie wszystko. W czerwcu 2024 roku miasto Wrocław dofinansowało również wystawę "Frenezja i niepodległość". Wśród obrazów znalazło się również dzieło "Zdejmij mundur, przeproś matkę". W tym przypadku internauci również zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie. Wprost mówili, że jest to szkalowanie polskiego munduru

Co więcej, kwota dofinansowania tych wystaw wyniosła aż 35 tys. zł

"Jesteśmy przeciwnikami kneblowania sztuki i cenzury. Każdy artysta powinien mieć swobodę wyrazu, a krytycy i publiczność jest od oceny. Tyle że miasto reprezentujące wszystkich obywateli powinno mieć większe wyczucie i nie każdą sztukę nagradzać pieniędzmi podatników"

podkreślają twórcy Czarnej Księgi

Całą Czarną Księgę Wydatków Publicznych 2025 znajdziemy na stronie fundacji

Co to Czarna Księga Wydatków Publicznych?

Czarna Księga Wydatków Publicznych to publikacja, która koncentruje się na złym gospodarowaniu pieniędzy publicznych w różnych aspektach i działaniach. Ideą całego projektu jest podnoszenie świadomości Polaków w dziedzinie podatków, ale też (jak sami opisują to jej twórcy):

  • "patrzenie wszystkim władzom na ręce";
  • "propagowanie dobrych praktyk w dziedzinie inwestycji za publiczne środki";
  • "szanowanie pieniędzy podatnika". 

Spektrum tematyczne księgi jest niezwykle szerokie - od gminnych nieprawidłowości i lokalnych nieporozumień przez duże inwestycje samorządowe, aż po gigantyczne projekty, które poszły niezgodnie z pierwotnymi założeniami.

"Ostatnie miesiące są okresem rozliczeń poprzedniej władzy, audytów, podsumowań. Dlatego więcej jest przykładów ogólnokrajowych oraz inwestycji strategicznych, które na różnych etapach nie spełniły oczekiwań obywateli i nie ustrzegły się uchybień - proceduralnych, wykonawczych, prawnych czy finansowych"

czytamy na stronie fundacji Warsaw Enterprise institute.

Wrocław Radio ESKA Google News
Autor:
Giniemy pod stertą absurdów