Jedna z odwiedzających wrocławskie zoo schowała małego yorka w torbie na ramię i przeszła przez samoobsługowe bramki wejściowe do zoo. Kamery uchwyciły, że wchodząc na teren obiektu ścisnęła torbę z pieskiem pod pachą, tak by ochroniarze nie zauważyli "pasażera na gapę". Inna pani, przechodząc przez bramki, załadowała małego psa do koszyka pod siedzeniem wózka dziecięcego. Kolejna młoda kobieta przed wejściem do zoo, jak gdyby nigdy nic… zapakowała jamnika do walizki. Nie była jednak świadoma, że widział to ubrany po cywilnemu pracownik ochrony.
We wrocławskim ogrodzie zoologicznym, w tym w Afrykarium, działa monitoring, a obraz z kamer jest na bieżąco przeglądany przez pracowników ochrony. Ponadto opiekunowie zwierząt reagują na takie zdarzenia natychmiast i ich uwadze nie ujdzie żaden niepożądany gość.
Dla osób, które przeszły przez bramki z psami, wycieczka do zoo zakończyła się prośbą o opuszczenie terenu. W takiej sytuacji dochodzi do jawnego złamania regulaminu, dlatego koszt zakupu biletu nie jest zwracany.
Dlaczego psy nie są wpuszczane na teren zoo?
– Głównym powodem niewpuszczania zwierząt domowych typu psy i koty na teren zoo – jest możliwość spowodowania niebezpieczeństwa wśród zwierząt i zwiedzających. Wszyscy przedstawiciele zwierząt drapieżnych (w tym psy i koty) są naturalnymi wrogami przede wszystkim zwierząt kopytnych i ptaków, choćby to był nasz łagodny i przyjacielsko nastawiony pupil. Dzikie zwierzęta instynktownie się ich boją i łatwo wpadają w panikę, która kończy się rozbiciem o ogrodzenia – wyjaśnia Mirosław Piasecki, dyrektor naczelny ZOO Wrocław.
Ponadto zwierzęta domowe są niespokojne i niepewnie się czują w tłumie ludzi, gdzie jednocześnie dochodzą do nich zapachy i widok nieznanych zwierząt. Może to grozić zerwaniem się psa ze smyczy a jego wtargnięcie na wybieg zwierząt dzikich może skończyć tragicznie zarówno dla niego, jak i mieszkańców wybiegu.
Z uwagi na bezpieczeństwo zwierząt, wrocławskie zoo apeluje zostawienie na czas pobytu w ogrodzie pupili w domu, a w przypadku przyjezdnych – w bezpiecznym miejscu, na przykład w hotelu (nie w aucie!).
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!