Zwierzęta gospodarskie, domowe czy nawet egzotyczne, które są maltretowane i zaniedbywane, nie zawsze mogą od razu znaleźć drugi dom. A schroniska nie są z gumy, wszystkich nie pomieszczą. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt wykonuje setki interwencji rocznie. Gdzie mają się podziać uratowane zwierzęta? Wymyślili, że w specjalnie przystosowanym gospodarstwie - czyli Sanktuarium dla zwierząt!
- Nie chcemy budować kolejnego zwierzęcego więzienia, czyli schroniska, w którym zwierzęta przebywają latami za kratami. Sanktuarium będzie miejscem, gdzie zwierzęta będą żyły na wolności, niczym nieograniczone i nieskrępowane - mówi Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Na horyzoncie pojawiła się działka w Pasieczniku w powiecie lwóweckim. To piękny teren otoczony Górami Izerskimi. Kilka budynków, które można przekształcić w pomieszczenia dla zwierząt. Aby plan się urzeczywistnił, chłopaki muszą zebrać 360 tysięcy zł. Konrad i Michał rozpoczęli zbiórkę na portalu "Ratujemy zwierzaki". Dali sobie 2 miesiące.
Przypomnijmy, że Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zorganizował ostatnio pierwszą na Dolnym Śląsku karetkę dla zwierząt, właśnie dzięki internetowej zbiórce. Pokonała już 5 tys km.
Obecnie DIOZ nie ma wystarczającego miejsca, żeby zwierzęta mogły dochodzić do siebie w bardzo komfortowych warunkach. Tuż po interwencjach trafiają do domów tymczasowych lub są pod opieką weterynarzy.
W przyszłym Sanktuarium znajdują się obecnie stodoła i obora, które mają wymieniony dach. DIOZ chce ulokować obok również klinikę weterynaryjną. To będzie również stała siedziba fundacji.
Wdzięczność zwierząt ma także ukoić niektóre ludzkie serca.
- Chcemy, aby w tym miejscu mieszkały osoby, którym gdzieś tam w życiu powinęła się noga - mówi Konrad Kuźmiński. Koncepcja polega na tym, że osoby bezdomne czy potrzebujące, mające zaufanie i miłość do zwierząt, mogłyby nie tylko mieszkać, ale też pracować w Sanktuarium.
Kontakt ze zwierzętami w otoczeniu pięknej przyrody mógłby mieć wpływ resocjalizacyjny, a DIOZ od dawna współpracuje z więźniami, organizując prace społeczne.