Zabójstwo przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty
Wielki Czwartek we Wrocławiu nie należał do spokojnych dni. Według informacji "Gazety Wrocławskiej" około 7:00 w bloku przy ul. Gajowickiej doszło do morderstwa. Od rana pod budynkiem zjawili się policjanci, a technicy kryminalistyczni rozpoczęli pracę na miejscu tajemniczej zbrodni.
Według wstępnych informacji, napastnik mógł zaatakować mężczyznę w mieszkaniu, tuż przed drzwiami lub w windzie. Nie wyklucza się, że morderca zaciągnął ciało do windy, gdzie został wówczas przyłapany na gorącym uczynku. Na ciele ofiary stwierdzono liczne rany kłute.
30 marca 2024 roku wrocławska prokuratura potwierdziła, że jedna osoba została zatrzymana. Podejrzany mężczyzna może być związany z mrożącą krew w żyłach sprawą z ul. Gajowickiej. Śledczy podejrzewają, że wszystko wskazuje na to, że może być sprawcą. Zatrzymany usłyszał zarzut zabójstwa, a sąd zdecydował się na zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że motywem zbrodni mógł być osobisty konflikt. Wrocławska policja nie chciała komentować dotychczasowych ustaleń. Więcej szczegółów poznamy po świętach wielkanocnych.