Wolontariusze z Ekostraży płakali. „To bestialstwo!”
Na swoim koncie wolontariusze z Ekostraży we Wrocławiu mają już wiele interwencji, ale tym razem przyznają, że byli bardzo zszokowani nagraniami, które otrzymali, po prostu płakali. Jak opisują, we wtorek 20 lutego z okna kamienicy przy ul. Nowowiejskiej ktoś wyrzucił dwie klatki z pięcioma szczurami domowymi. Jeden z nich nie przeżył upadku.
Na filmach zamieszczonych na facebookowym profilu Ekostraży widać, jak z impetem spadają dwie klatki ze szczurami, jedna po drugiej w odstępie około pół godziny. Zwierzęta rzucono o beton z mieszkania na trzecim piętrze.
- Bestialstwo w centrum Wrocławia! (...) Szczury nie przeżyłyby na pewno, gdyby nie reakcja pana Michała i pani Sandry, którzy zabezpieczyli zwierzątka i zabrali je do domu. W mieszkaniu zauważyli, że jedna samica siedzi przy martwym osesku, 3 szczurki są otępiałe, leżące, z krwią na ogonie i łapkach. Michał i Sandra zaczęli szukać pomocy. Po wielu telefonach do innych organizacji - znaleźli ją u nas... Kochani, dziękujemy za odwagę i niezłomność – opisuje Ekostraż.
Ratują poranione szczury i proszą o pomoc
Poranione szczury są już po wizycie weterynaryjnej w jednej z wrocławskich przychodni. Dwa z nich mają połamane nogi, jedna samiczka jest poobijana.
- Zabezpieczyliśmy zwierzaki przeciwbólowo, niebawem podejmiemy decyzję o dalszych zabiegach i leczeniu – informują wolontariusze i zadają pytania - Co wydarzyło się w mieszkaniu na Nowowiejskiej? Czemu z okna wyleciały żywe zwierzęta? Jak dodają, mogło tam dojść do jakiejś kłótni. Organizacja już zapowiedziała, że sprawy tak nie zostawi i złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Tymczasem Ekostraż apeluje o wsparcie w ratowaniu poturbowanych gryzoni. Pomagać można tutaj.
Polecany artykuł: