Aktem oskarżenia w tej sprawie objęto 10 osób. Prokuratura postawiła wiele zarzutów, w zależności od udziału oskarżonych w procederze oszustwa. Główny zarzut dotyczy przestępstwa z art. 296, czyli działania na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża. Szkoda PCK mogła wynieść nawet 3 mln zł.
W gronie oskarżonych jest były poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr B., który był wiceprezesem dolnośląskiego oddziału PCK. Oskarżono też byłych radnych z tej partii Rafała H. (b. prezesa PCK), Jerzego G. (b. dyrektora PCK) oraz Jerzego S. (b. pracownika PCK).
W czwartek rozpoczęły się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu mowy końcowe w tym procesie.
Proceder polegał na wywożeniu odzieży z PCK w celu sprzedaży jej w placówkach komercyjnych, co potwierdzili w swoich zeznaniach pracownicy tych sklepów.
"Doszło do nieuzasadnionego wyprowadzenia działalności biznesowej na rzecz fundacji Supra, którą to działalność mogło prowadzić samo PCK. W ten sposób PCK oddało źródło wysokodochodowej działalności" - mówiła prokurator.
Prokurator zażądała 5 lat więzienia dla byłego dyrektora PCK Jerzego G., 4 lat więzienia dla Rafała H. (b. prezesa PCK) oraz 2,5 roku więzienia dla Piotr B. (wiceprezesa PCK). Oskarżenie chce też, by zapłacili wysokie grzywny i solidarnie naprawili szkodę PCK w kwocie 3 mln zł. Prokurator zażądała też podania wyroku do publicznej wiadomości.
Dla pozostałych oskarżonych prokuratura żąda niższych kar - także w zawieszeniu. Mowy obrończe mają być kontynuowane w najbliższą środę.