Jak informuje wrocławska Eko Straż, mieszkanka Kiełczowa pod Wrocławiem, której przeszkadzali przechadzający się drogą publiczną pod jej domem właściciele z psami, początkowo wydzierała się na nich, że je potruje. Potem postanowiła pójść krok dalej. Wystawiła pod płotem własnej posesji kiełbasę posypaną trutką, prawdopodobnie na szczury,
Postanowiła, że sama ich o tym fakcie poinformuje, zamieszczając informację o tym na kartkach na płocie posesji. A samo usiłowanie (nawet nieudolne) popełnienia przestępstwa uśmiercenia zwierząt, jest karalne tak samo jak to przestępstwo. Pracownicy Eko Straży już w tej sprawie złożyli zawiadomienie do prokuratury: sprawca w końcu sam podpisał się, że jest sprawcą przestępstwa.
Szczęście w nieszczęściu było takie, że na pułapkę zastawioną na psy, wbrew pozorom, najmniej narażone były same psy, bo ich opiekunowie mogli zapoznać się z wiadomością właścicielki posesji. Ale bez szans były zwierzęta dzikie i wolno bytujące.
Sprawczyni usunęła trutkę dopiero po interwencji policji, a więc nie zrobiła tego z własnej woli, a tylko dobrowolne jej usunięcie mogłoby ochronić ją przed odpowiedzialnością karną. Teraz grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.