Agresja na meczu dolnośląskich siatkarzy. Obie drużyny wydały oświadczenia
W sobotę, 30 listopada zawodnicy klubu siatkarskiego MUKS Ziemia Milicka wygrali z drużyną Akademii Siatkówki Oleśnica (ProduktyMedyczne.pl Oleśnica) 3:0.
„Odprawiamy drużynę ProduktyMedyczne.pl Oleśnica do domu bez punktów, a my w fantastycznych nastrojach świętujemy trzecie zwycięstwo z rzędu”
- napisała drużyna zwycięzców.
Dzień później na profilu przegranej drużyny pojawił się obszerny wpis dotyczący sytuacji, do jakiej miało dojść w trakcie meczu. Przedstawiciele drużyny Akademia Siatkówki Oleśnica piszą o nieprawdziwych i zmanipulowanych ich zdaniem informacjach, które pojawiły się na Facebooku w odniesieniu do zawodników tego klubu.
„(…) czujemy się zobowiązani do przedstawienia rzeczywistego przebiegu wydarzeń podczas meczu I ligi Dolnośląskiej pomiędzy naszą drużyną a zespołem MUKS Ziemia Milicka. W trakcie drugiego seta, po kontrowersyjnej decyzji sędziego, pięciu zawodników drużyny Milicza w sposób niecenzuralny podważało decyzję arbitra przy słupku. Nasz trener zwrócił uwagę sędziom, przypominając, że tylko kapitan drużyny ma prawo prowadzić rozmowy z arbitrami. W odpowiedzi kapitan drużyny Milicza zwrócił się do naszego trenera, używając wobec niego wulgarnych słów. Sytuacja ta wywołała reakcję naszych zawodników, co doprowadziło do krótkiej, aczkolwiek ostrej wymiany zdań pomiędzy drużynami. Trener naszego zespołu wbiegł na boisko, aby rozdzielić zawodników obu ekip. Pragniemy również podkreślić, że dwóch kibiców z Milicza, którzy znajdowali się zaledwie 50 cm od naszej ławki rezerwowych (co jest niezgodne z przepisami gry), w tej sytuacji zaczęło obrażać naszych zawodników wulgarnymi słowami. Nasz zawodnik zgłosił tę sytuację drugiemu sędziemu wyrażając swoje obawy dotyczące bezpieczeństwa. Zamiast reakcji, usłyszał kolejne obelgi ze strony kibiców (…)”
- możemy przeczytać w oświadczeniu, które pojawiło się na stronie facebookowej drużyny „ProduktyMedyczne.pl Oleśnica”.
W komunikacie czytamy także o wzajemnych prowokacjach zawodników obu drużyn, a także zachowaniu byłego burmistrza Milicza oraz towarzyszącej mu radnej powiatu milickiego. W trakcie meczu miały paść obraźliwe sformułowania w stosunku do nastolatek, które przyjechały z Oleśnicy kibicować swojej drużynie.
Do tej sytuacji pod facebookowym postem drużyny z Milicza odniosła się Sylwia Szydłowska-Małecka, dyrektora Ośrodka Kultury w Miliczu.
„Jako wieloletni kibic i pedagog nie mogłam przejść obojętnie wobec chamskiego zachowania nastolatek, które w wulgarny sposób obrażały żony zawodników siedzących na trybunach ze swoimi dziećmi, które kierowały do nich ostentacyjne gesty. Dziewczyny zostały poproszone o zachowanie godne kibica siatkówki lub opuszczenie hali. Osoby, które mnie znają wiedzą, że nigdy bym nie użyła wulgaryzmów wobec nastolatek ponieważ na co dzień również nie używam takich słów. Komentarze pojawiające się w sieci są kłamstwem wymierzonym w moją osobę. A osoby, które opisują nie wiedzą nawet, że mecz odbywał się w Miliczu a nie w Oleśnicy. Te osoby, które mnie znają wiedzą, że nie przejdę obojętnie wobec takiego zachowania, reagowałam i zawsze będę reagować.”
- napisała dyrektorka pod oświadczeniem klubu z Milicza.
„Podsumowując, życzymy Gminie Milicz liderów z większą klasą. Ze swojej strony serdecznie gratulujemy zespołowi MUKS Ziemia Milicka zwycięstwa i z niecierpliwością czekamy na rewanż.”
- tak kończy swój komunikat drużyna z Oleśnicy.
Chcą ukarania drużyny z Oleśnicy
W poniedziałek swoje oświadczenie zamieściła z kolei drużyna z Milicza.
„W związku z wydarzeniami, do jakich doszło 30.11. br, podczas meczu MUKS Ziemia Milicka oraz Produkty Medyczne Oleśnica wnosimy o ukaranie drużyny z Oleśnicy za skandaliczne zachowanie zawodników oraz trenera”
– czytamy już na wstępie komunikatu, do którego oznaczono oficjalny profil Dolnośląskiego Związku Piłki Siatkowej.
Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy "Ziemia Milicka" informuje o nagannym zachowaniu, którego świadkami byli kibice, w tym dzieci. Wszystko miało się dziać podczas meczu.
„(…) czego efektem były kary wymierzone zawodnikowi Maciejowi Fąferko oraz trenerowi w postaci czerwonej oraz żółtej kartki. Te kary nie zmieniły nagannego zachowania drużyny (…)”
- piszą przedstawiciele milickiego klubu i dodają, że obrażony został jeden z kibiców słowami „wypier...j”, obrażona miała zostać także pracownica hali.
„Kapitan milickiej drużyny, Artur Nakonieczny, zwrócił się o odnotowanie tego faktu w protokole meczowym. Uważamy, że taka sytuacja nie powinna się już nigdy powtórzyć, jest demoralizująca i dewastacyjna dla tej dyscypliny sportu. Wprowadza nieznane i niespotykane na parkietach siatkarskich, maniery i zachowania. Prosimy o odpowiednie potraktowanie powyższej sprawy.”
- napisano w poniedziałkowym oświadczeniu siatkarskiej drużyny z Milicza.
Polecany artykuł: