Spis treści
- Wspólnie na Śnieżkę dla Mateusza. "Teraz to ON potrzebuje naszej pomocy"
- Ryzykował życie, aby ratować innych. Strażak ochotnik z Dolnego Śląska ofiarą poważnego wypadku
Wspólnie na Śnieżkę dla Mateusza. "Teraz to ON potrzebuje naszej pomocy"
Mateusz jest strażakiem ochotnikiem, który wielokrotnie ryzykował własne życie, aby pomagać innym. Poważny wypadek, jaki miał miejsce 1 grudnia 2024 roku, spowodował, że tym razem to on potrzebuje pomocy. Złamania kręgosłupa, żeber oraz nogi będą wymagały kosztownego leczenia oraz rehabilitacji.
Strażacy z całego województwa dolnośląskiego postanowili pomóc koledze. Zorganizowali oni wspólną wspinaczkę na Śnieżkę, aby w ten sposób pomóc w zbiórce na leczenie Mateusza. Cała akcja odbędzie się 4 stycznia 2025 roku, a strażacy wejdą na szczyt Karkonoszy w pełnym umundurowaniu.
"Warunkiem wzięcia udziału we wspólnej wspinaczce jest wpłacenie dobrowolnej kwoty na zbiórkę [...] jeśli ktoś nie czuje się na siłach, żeby wejść w pełnym umundurowaniu, ale chciałby nam towarzyszyć, jak najbardziej zapraszamy"
czytamy na Facebooku wydarzenia.
To jednak nie wszystko. Na szczycie Śnieżki uczestnicy zaczną łańcuch wyzwań, gdzie wszyscy wykonają zadanie, a następnie nominują kolejne jednostki.
"POMAGAJMY, TO SIĘ OPŁACA!"
czytamy na Facebooku wydarzenia.
Akcja rozpocznie się 4 stycznia 2025 roku o 7:00 przy kościele Wang w Karpaczu. Cała trasa wygląda następująco:
- Kościół Wang.
- Polana.
- Schronisko Samotnia.
- Strzecha Akademicka.
- Śnieżka.
Co ważne też:
- ewentualny nocleg każdy organizuje sobie we własnym zakresie;
- transport każdy organizuje sobie we własnym zakresie;
- zabieramy sprzęt zimowy (m.in. raki, latarki, gogle);
- każdy odpowiada za siebie (organizatorzy nie biorą odpowiedzialności za osoby wchodzące);
- zachowujemy szczególną ostrożność;
- nie spożywamy napojów wysokoprocentowych;
- nie śmiecimy;
- nie krzyczymy.
"Celem zdobycia śnieżki jest pomoc Mateuszowi, więc proszę na miejscu o okazanie dowodu wpłaty na zbiórkę, każdej z osób biorącej udział i nie, spokojnie, nie będziemy oceniać ani notować, kto ile wpłacił, czy 1zł, czy 100zł, liczy się pomoc"
czytamy na Facebooku wydarzenia.
Szczegóły znajdziemy na Facebooku całej akcji.
Ryzykował życie, aby ratować innych. Strażak ochotnik z Dolnego Śląska ofiarą poważnego wypadku
1 grudnia 2024 roku Mateusz wraz z kolegami - strażakami z OSP w Brzeziej Łące byli w drodze na kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Na wschodniej obwodnicy Wrocławia trafili na wypadek drogowy. Druhowie od razu zdecydowali, że zatrzymają się i udzielą potrzebnej pomocy. Droga była jednak zbyt oblodzona, a ich pojazd wpadł w poślizg i również uległ wypadkowi.
"W trakcie wysiadania z uszkodzonego samochodu w Mateusza, który był kierowcą, z impetem uderzyło kolejne auto biorące udział w zdarzeniu. Siła uderzenia była tak duża, iż Mateusz został dosłownie przerzucony nad stojącym nieopodal samochodem"
czytamy w opisie zrzutki.
W wyniku tego zdarzenia Mateusz doznał wielu obrażeń, m.in.:
- uszkodzenia żuchwy;
- wybicia zębów;
- złamania kręgosłupa i żeber;
- złamania nogi.
Obecnie mężczyzna przebywa w szpitalu, gdzie lekarze walczą o jego zdrowie. Pierwsza operacja kręgosłupa zakończyła się sukcesem, jednak przed Mateuszem długa i kosztowna droga do pełnego powrotu do zdrowia.
"Mateusz jest strażakiem ochotnikiem, który wielokrotnie pomagał innym ryzykując własne zdrowie i życie. Teraz to On potrzebuje naszej pomocy"
czytamy w podsumowaniu opisu zbiórki.
Możemy wesprzeć leczenie Mateusza i wpłacić dowolną kwotę na zbiórkę.
Polecany artykuł: