Osoby o wielkim sercu - wolontariusze z Wrocławia na Dworcu Głównym wciąż mobilizują się i okazują pomoc potrzebującym. Mają bezpośredni kontakt z ukraińskimi uchodźcami tuż po przyjeździe do stolicy Dolnego Śląska. Taka sytuacja to również dla nich dodatkowy ciężar psychiczny, z którym, według relacji, dają sobie radę.
- Chcemy, by uchodźcy poczuli się tutaj komfortowo. To jest misja, którą czujemy. Sprawia ona również to, że nie odczuwamy się tak bardzo przytłoczeni, ponieważ czynimy dobro i te wszystkie uśmiechy, które dostajemy w zamian, wynagradzają nam te psychiczne przeciążenie i te wszystkie napływające informacje o wojnie - mówi Weronika Mykowska, wolontariuszka.
Polecany artykuł:
Tłumaczy również, jakie pytania i potrzeby najczęściej są do nich kierowane.
- Przede wszystkim to są pytania: czy można gdzieś usiąść i napić się herbaty? Gdzie można coś zjeść? Niektórzy chcą sprawnie przesiąść się do kolejnego transportu by szybko dojechać do miejsca docelowego. My jako wolontariusze staramy się obsłużyć każdą osobę w pełni. Tak, żeby każdy czuł się, że nic mu nie brakuje. Pytamy się przyjezdne osoby czy nie potrzebują dodatkowych ubrań czy też jedzenia. Jeśli tak to kierujemy ich do miejsc gdzie można się zaopatrzyć oraz zapewniane są dla nich noclegi - dodaje Weronika.
Sztab pomocowy podzielony jest na dwie części. Wolontariusze, którzy ubrani są w żółte kamizelki, oraz koordynatorzy, których poznacie po pomarańczowym ubiorze. Misja jest jednak dokładnie taka sama: każdy pomaga. Znaczna ilość osób pomagającym posługuje się językiem ukraińskim biegle, nie ma więc większych problemów z komunikacją.
Wrocławscy wolontariusze pomagają Ukraińcom. Jak można do nich dołączyć?
A jak dołączyć do grona wolontariuszy? Wystarczy wybrać się na Dworzec Główny i zgłosić się do Stacji Dialog, zaraz na przeciwko biedronki. Tam osoby odpowiedzialne za akcje pomocniczą wytłumaczą proces organizacji, wręczą odpowiednie oznakowanie, po czym z marszu można rozpocząć działania jako wolontariusz.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]!