Szczytna. 51-letnia kobieta zmarła podczas wieszania ozdób na balkonie
Zwykła, codzienna czynność zamieniła się w śmiertelną pułapkę. W poniedziałkowe popołudnie w miejscowości Szczytna (powiat kłodzki) doszło do tragicznego wypadku, który wstrząsnął lokalną społecznością. Jak potwierdziła policja, 51-letnia mieszkanka jednej z kamienic zginęła po upadku z balkonu. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do służb po godzinie 12:00.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 51-latka wyszła na balkon kamienicy, żeby wywiesić ozdoby. W pewnym momencie kobieta miała stracić równowagę i spaść do rzeki płynącej bezpośrednio pod balkonem. Według nieoficjalnych źródeł przed upadkiem z balkonu 51-latka miała zahaczyć o wystającą deskę, przez co się przewróciła.
Balkon bez barierek nad rzeką
Okoliczności wypadku mrożą krew w żyłach. Balkon, z którego spadła kobieta, zlokalizowany był na pierwszym piętrze i nie posiadał żadnych barierek. To jednak nie wszystko. Nietypowe ukształtowanie terenu sprawiło, że upadek był znacznie groźniejszy, niż mogłoby się wydawać. Koryto rzeki jest położone w dużym obniżeniu terenu, a kobieta spadła do wody z kilku metrów. Z nieoficjalnych informacji portalu Doba.pl wynika, że kobieta "dwukrotnie uderzyła głową: najpierw w betonowe nabrzeże, potem w dno kamienistej rzeki".
Tragiczny finał i śledztwo prokuratury
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Strażacy, którzy przybyli jako pierwsi, wyciągnęli poszkodowaną z lodowatej wody i od razu podjęli desperacką walkę o jej życie. Niestety, reanimacja nie przyniosła skutku. Lekarz stwierdził zgon 51-latki. Na miejscu przez wiele godzin pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy zabezpieczali ślady i ustalali dokładne okoliczności tej tragedii. Wstępnie zdarzenie zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek.
