Całe zamieszanie dotyczy ulicy bocznej od ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, która jest z kolei fragmentem śródmiejskiej obwodnicy Wrocławia - zaczyna się ona przy Moście Milenijnym, a kończy w okolicach osiedla Poświętne. Nowa nazwa ściśle powiązana jest z japońską kulturą, choć równie ciekawy wydaje się wątek, dlaczego radni Rady Miejskiej Wrocławia zdecydowali się na przyjęcie właśnie takiej nazwy.
Sakura, czyli drzewo wiśni
O Japonii zwykło się mówić, że jest to Kraj Kwitnącej Wiśni. Ulica Sakura będzie więc oznaczać w wolnym tłumaczeniu ulicę drzewa wiśni. Nowa nazwa dla Japończyków jest ważna przede wszystkim przez swoje znaczenie symboliczne - drzewo wiśni jest w Japonii rozpoznawalne i właściwie wszechobecne. To metafora ulotności życia, która pojawia się nie tylko w japońskiej sztuce, ale także na przedmiotach codziennego użytku.
"Sakura to japońska nazwa charakterystycznego dla tego kraju drzewa wiśniowego i kwiatu wiśni. Sakura jest powszechnie rozpoznawalnym i wszechobecnym symbolem Japonii, umieszczanym na przedmiotach codziennego użytku, w tym na kimonach, materiałach piśmiennych i zastawie stołowej" - znajdziemy w uzasadnieniu uchwały.
Gdzie będzie mieścić się ulica Sakura?
Choć ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, jako fragment śródmiejskiej obwodnicy Wrocławia, naturalnie jest ulicą dosyć długą, to ul. Sakura ma znajdować się na jej krańcu. Znajdziemy ją w rejonie osiedla Poświętne. Co ciekawe, na wrocławskich Krzykach mamy już ulicę powiązaną z Krajem Kwitnącej Wiśni - ul. Japońską
Dlaczego akurat Japonia?
Sam pomysł, by nazwa ulicy była akurat japońska, wyszedł od... japońskiego inwestora. Realizuje on budowę w niedalekiej okolicy. Nawet jeśli ul. Sakura nie przyniesie kolejnych inwestycji Japończyków we Wrocławiu, to będzie przynajmniej ciekawym akcentem na miejskiej mapie.