Szpital

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie ilustracyjne zdjęcie ilustracyjne

Wałbrzych. Lekarz pracował ponad 100 godzin tygodniowo i zmarł. Jest śledztwo w sprawie

2021-08-24 11:42

22 sierpnia zmarł doktor Leszek Pabis, 39-letni anestezjolog ze Specjalistycznego Szpital im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Zmarł we własnym domu, po kilkudziesięciominutowej reanimacji. Lekarze z wałbrzyskiego szpitala byli zszokowani i uważają, że stało się tak dlatego, bo lekarz za dużo pracował. Śledztwo w sprawie jego śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu.

Jak informuje portal dziennik.walbrzych.pl, śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wszczęła już Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu. Śledczy będą badać okoliczności śmierci anestezjologa Leszka Pabisa, który pracował w Specjalistycznym Szpitalu imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. 39-latek zmarł w niedzielę we własnym domu.

Według lekarzy, którzy pracowali ze zmarłym anestezjologiem, do jego zgonu mógł przyczynić się intensywny tryb pracy. 

– Sytuacja jest dramatyczna – deficyty kadrowe są ogromne, samych anestezjologów w tym momencie potrzeba co najmniej pięciu. Po śmierci Leszka już sześciu. Dlaczego tyle pracował? Bo anestezjolog potrzebny jest niemal na każdym oddziale. Albo został w pracy, albo cześć pacjentów nie mogłaby mieć przeprowadzonych zabiegów – mówił jeden z lekarzy portalowi. 

Prokuratura w śledztwie będzie badać wszystkie okoliczności związane ze śmiercią mężczyzny, w tym również kwestię pełnienia dyżurów, choć nie jest to główny wątek.

Jeszcze dziś zaplanowano sekcję zwłok lekarza, która ma odpowiedzieć na pytanie o bezpośrednią przyczynę zgonu.

Sonda
Czy powinno się wprowadzać obostrzenia tylko dla niezaszczepionych?