Uczniowie ze Skokowej nie muszą pisać już tradycyjnych kartkówek

i

Autor: Sebastian Stelmach Uczniowie ze Skokowej nie muszą pisać już tradycyjnych kartkówek

W tej szkole klasówki można pisać w grupach. Podstawówka ze Skokowej stawia na współpracę!

2020-10-13 17:57

Kartkówki i sprawdziany w grupach? Ależ tak! Szkoła Podstawowa w Skokowej wprowadziła innowacyjny sposób "rozliczania" uczniów z ich wiedzy. Uczniowie piszą klasówki w parach lub w trójkach, dzięki czemu uczą się współpracy.

Szkoła Podstawowa w Skokowej od wielu lat stawia na rozwój współpracy wśród swoich uczniów. Jej uczniowie brali udział m.in. w światowych finałach olimpiady kreatywności Destination Imagination, zdobywając tam brązowy medal.

Kolejnym krokiem na drodze do nauki współpracy między uczniami jest stopniowa rezygnacja z tradycyjnych form sprawdzania wiedzy. Rok temu zapoczątkował to dyrektor szkoły Andrzej Grzegorzewicz, gdy na swoich lekcjach pozwalał uczniom rozwiązywać wybrane kartkówki i sprawdziany w grupach. Testy wypadły pomyślnie, dlatego od września pomysł realizuje cała szkoła.

- Zadałem pytanie w ósmej klasie: Jak pracujemy? Czy ktoś chce pisać prace indywidualnie? Nikt nie chciał indywidualnie, dlatego klasa podzieliła się na pary i w nich pracują. Dzięki temu klasówka przestaje być tylko formą kontroli, gdzie nauczyciel sprawdza co umiesz, ale jest też czasem gdy oni się też uczą, pomagając sobie - mówi dyrektor Andrzej Grzegorzewicz.

Cała idea opiera się na tym, aby uczniowie poprzez pomaganie, podpowiadanie czy tłumaczenie zagadnień swoim koleżankom i kolegom, jednocześnie powtarzali i utrwalali swoją wiedzę.

Ta zmiana przypadła do gustu uczniom skokowskiej podstawówki.

- Jest to bardzo dobry pomysł, bo możemy się wspierać naukowo. Jak ktoś czegoś nie wie, to druga osoba może pomóc - mówi Aleksander Żukowski, a jego koleżanka Emilia Krasuska dodaje: - Umawiamy się z koleżanką, że Ona nauczy się pierwszej części materiału, bo lepiej to ogarnie, a ja z drugiej części, która jest dla mnie łatwiejsza do nauki, a później podzielimy się robotą.

Uczniowie mają też obawy związane z nowymi rozwiązaniami.

- Obawiam się, że niektórzy z nas mogą nie skupiać się na nauce tylko polegać na kimś innym, ale póki co współpracujemy ze sobą, tak by każdy z nas czegoś się nauczył - dodaje Aleksander Żukowski.

Kolejną zmianą jest to, że uczniowie którzy otrzymają oceny od 1 do 3 mogą ich nie przyjąć i w ciągu dwóch dni poprawić je. Jeśli się nie uda i zawalą np. powtórkową kartkówkę z matematyki, będą mogli ją zaliczyć wykonując dodatkowy projekt, np. filmik lub plakat omawiający dane zagadnienie.

- Uczeń może narysować na estetycznie wykonanym plakacie np. twierdzenie pitagorasa, żeby taki plakat pomagał innym w nauce. Chciałbym, żeby np. przy okazji lekcji z matematyki, uczniowie pokazali swój potencjał, niekoniecznie w osiąganych wynikach ale np. w plastyce - dodaje dyrektor Andrzej Grzegorzewicz.

Zmiany w systemie oceniania wprowadzono od września. Stosuje się do niego większość nauczycieli, bo niektórzy nadal wolą tradycyjną formę sprawdzania wiedzy. Jak powiedział nam dyrektor, nie może on zmusić nauczycieli do nowości, ale stale zachęca ich do spróbowania takiej formy oceniania.

Posłuchaj: Klasówki pisane w parach lub trójkach
Sonda
Czy rząd powinien wprowadzić obostrzenia na 1 listopada?
Wybuch bomby Tallboy w Świnoujściu