To był jeden z największych protestów rolników we Wrocławiu. 15 lutego do stolicy Dolnego Śląska przyjechało kilka tysięcy protestujących, a w centrum miasta pojawiło się około 500 maszyn rolniczych. Zablokowane zostały najważniejsze ulice. Rolnicy przyjechali przed budynek Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie odbyła się kulminacja protestów. Tam, mimo zakazów policji, odpalone zostały race, pojawiły się też fajerwerki. Przed wejściem do budynku podpalono opony i słomę, a elewacja budynku została obrzucona jajkami i pomidorami.
W efekcie zgromadzenie zostało rozwiązane ze względu na złamanie ustalonych zasad.
Urząd wojewódzki we Wrocławiu podliczył straty. "Koszt jest gigantyczny"
Tuż po proteście rolników Dolnośląski Urząd Wojewódzki zaczął podliczać straty. Okazało się, że uszkodzeń jest bardzo dużo.
- Te straty są zupełnie niepotrzebne, a koszt gigantyczny. Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za tą dewastację odpowiedzą za szkody. Te działania wykroczyły poza normalną manifestację – mówi nam Bartosz Wojciechowski, rzecznik prasowy Wojewody Dolnośląskiego.
Rzecznik wylicza zniszczenia budynku DUW przy pl. Powstańcó Warszawy 1 podczas protestów 15 lutego 2024 roku:
- uszkodzenie schodów wejściowych - wyszczerbienia na płytach granitowych,
- wylanie farby olejnej w kolorze czerwonym lub innej cieczy chemicznej na schodach wejściowych do budynku,
- zanieczyszczenie fasady (tynk budynku) w tym bloki piaskowca przy pomocy jajek i warzyw miękkich,
- zanieczyszczenie farbą olejną w kolorze czerwonym banera oraz widoczne ślady przecięć banera „Solidarni z Ukrainą”,
- zanieczyszczone okna i drzwi wejściowe od rozbitych jajek przy wejściu do budynku od strony parkingu,
- zanieczyszczone bloki piaskowca po oknami na parterze po rozbitych jajkach.
Jak dodaje, elewację trzeba będzie teraz oczyścić, a schody naprawić - jeden z rolników próbował wjechać ciągnikiem na schody urzędu.
Na podstawie kosztorysu urząd wycenił remont elewacji i strefy wejściowej do budynku na niemal 140 tysięcy złotych. - Zawiadomienie w tej sprawie zostało zgłoszone na Policję Wrocław -Stare Miasto – dodaje rzecznik wojewody.