Rada Europejska i jasny komunikat Donalda Tuska
We wtorek, 21 maja, premier Donald Tusk wziął udział w telekonferencji tzw. koalicji chętnych, czyli grupy ponad 30 krajów zdeterminowanych, by wspierać Ukrainę. W spotkaniu uczestniczyli przywódcy m.in. Kanady, Japonii, Turcji, Nowej Zelandii oraz państw europejskich. Jednym z głównych tematów rozmów był wynik poniedziałkowych spotkań w Waszyngtonie.
„Wszyscy potwierdziliśmy potrzebę dalszego wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją” - napisał po zakończeniu telekonferencji szef polskiego rządu na platformie X.
Niedługo później odbyło się kolejne ważne spotkanie - tym razem online obradowała Rada Europejska, również z udziałem polskiego premiera. Po jego zakończeniu Donald Tusk ponownie zamieścił wpis w mediach społecznościowych, podsumowując ustalenia europejskich liderów. Komunikat był jednoznaczny i dotyczył zarówno przyszłości Ukrainy, jak i oceny działań podejmowanych przez prezydenta USA.
„Zakończyła się Rada Europejska. Wszyscy chcą pokoju, nikt nie chce kapitulacji Ukrainy plus realistyczna ocena wysiłków prezydenta Trumpa na rzecz zakończenia wojny” - napisał premier.
Wspomniane przez premiera Tuska wysiłki dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych nabrały tempa w poniedziałek. Prezydent USA spotkał się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a następnie obaj przeprowadzili rozmowy z europejskimi liderami. Donald Trump po tych spotkaniach zadzwonił do Władimira Putina, rozpoczynając proces przygotowania spotkania na linii Zełenski-Putin, które w przyszłości ma być kontynuowane w formacie trójstronnym.
Z kolei prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że kluczowym elementem gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa jest pakiet amerykańskiej broni o wartości 90 mld dolarów. Miałby on obejmować przede wszystkim samoloty i nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej.
Źródło: Tusk zabrał głos po Radzie Europejskiej. "Nikt nie chce kapitulacji Ukrainy"