Dolny Śląsk z ogromnym deficytem nauczycieli
Na Dolnym Śląsku sytuacja kadrowa w oświacie staje się coraz trudniejsza. Według danych z wyszukiwarki ofert kuratorium oświaty, na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego w regionie dostępnych jest 319 ofert pracy dla nauczycieli, a po rozszerzeniu kryteriów wyszukiwania aż 772 oferty. Szacuje się, że łącznie brakuje około tysiąca nauczycieli.
Kogo brakuje najbardziej?
Problem dotyczy przede wszystkim specjalistów. Jak mówi nam rzeczniczka Kuratorium Oświaty we Wrocławiu, Miłosława Bożek, rzetelne dane będą znane w drugiej połowie września, ale już teraz widać główne braki.
- Mamy braki w przypadku nauczycieli języków, pedagogów, matematyków
- przyznaje Bożek.
Jako przyczyny takiego stanu rzeczy wymienia nie tylko wynagrodzenie, ale też ogromną odpowiedzialność i brak społecznego uznania.
- Na pewno składa się na to wynagrodzenie, odpowiedzialność oraz cierpliwość i wytrwałość. Jest to pewnego rodzaju powołanie. Ważna jest też gratyfikacja społeczna, która nie ułatwia obecnie wybór zawodu
- dodaje rzeczniczka kuratorium.
"Nauczyciele mają dość sporo nadgodzin"
Dyrektorzy szkół, by zapewnić ciągłość nauczania, muszą sięgać po rozwiązania awaryjne. Andrzej Mikieko, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Rzeplinie, przyznaje, że łatanie dziur kadrowych odbywa się kosztem obecnych pracowników.
- Nauczyciele u nas mają dość sporo nadgodzin, żeby zakryć braki kadrowe. Nie mamy obecnie sytuacji, że nie możemy zrealizować nauczania jakiegoś przedmiotu. Odbywa się to niestety kosztem tego, że pozostali nauczycieli mają dużo nadgodzin
- mówi dyrektor.
Szczególnie trudno jest znaleźć nauczycieli przedmiotów ścisłych.
- Ciężko jest pozyskać matematyków, nauczyciela do fizyki, chemii. Jeśli ktoś nie ma kwalifikacji, to zdobywa w trakcie i jakiś czas uczy za zgodą kuratorium
- wyjaśnia Mikieko.
Pensja jak minimalna krajowa. "Nie pozwala na normalne utrzymanie się"
Kluczowym problemem pozostają zarobki, które nie zachęcają młodych ludzi do podejmowania pracy w zawodzie. Jak podkreśla dyrektor Mikieko, pensja początkującego nauczyciela jest dziś zbliżona do płacy minimalnej.
- Mamy teraz taką sytuację, że nauczyciel, jak zaczyna pracę to w sumie otrzymuje podobną stawkę, co minimalna krajowa, co w takim mieście jak Wrocław, czy otoczeniu Wrocławia nie jest to coś atrakcyjnego, już nie ze względu na to, że ktoś ma aspiracje finansowe wielkie, ale nie pozwala mu to na normalne utrzymanie się, czy wynajęcie mieszkania i jeszcze do tego jakieś dokształcanie się, które też przecież kosztuje
- tłumaczy.
Ile więc zarabia nauczyciel na starcie?
- Jeśli to jest nauczyciel który zaczyna i nie ma nadgodzin, to ma 4 tysiące z groszami na rękę
- precyzuje dyrektor.
Kto dziś chce uczyć w szkole?
Problem niskich płac bezpośrednio wpływa na to, kto decyduje się na pracę w oświacie. Jak zauważa Andrzej Mikieko, w kadrze dominują osoby z dużym stażem, a młodych brakuje.
- Dość ciężko jest pozyskać zupełnie nową kadrę. W chwili obecnej na rynku pracy obserwujemy, że dużo nauczycieli jest w zaawansowanym wieku, przedemerytalnym, albo czasami po przejściu na emeryturę kontynuują zatrudnienie. Bardzo mało jest takich osób, które zaraz po studiach decydują się na pracę w szkole
- mówi.
Pojawia się jednak nowy trend. Do zawodu wracają osoby, które wcześniej próbowały swoich sił w biznesie.
- Jest trend, w którym panie próbują swoich sił w biznesie, korporacjach, natomiast gdy są w związku małżeńskim, mają dzieci, po kilkunastu latach pracy, jeśli mają kwalifikacje nauczycielskie zwracają się z powrotem do szkoły, bo praca pochłania im zbyt dużo czasu, którego nie mają na obowiązki domowe. W naszej szkole co roku jedna czy dwie osoby takie się pojawiają, że zaczynają karierę nauczycielską w wieku 35 lat. To są przeważnie panie
- dodaje Mikieko.
ZNP wzywa do protestu
Związek Nauczycielstwa Polskiego organizuje 1 września 2025 r. w Warszawie Ogólnopolską Manifestację Pracowników Oświaty i Nauki.
ZNP domaga się:
- 10 proc. podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli oraz pracowników oświaty i nauki,
- uchwalenia obywatelskiej inicjatywy o powiązaniu wynagrodzeń z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce,
- zapewnienia nauczycielom korzystniejszych rozwiązań w pragmatyce zawodowej,
- podniesienia prestiżu zawodu nauczyciela,
- realnej ochrony prawnej nauczycieli.