Jacek Magiera

i

Autor: Cyfrasport Jacek Magiera

Piłka nożna

Trener Jacek Magiera ostro o zakazie dla kibiców Śląska. "To faworyzowanie rywala"

2024-02-23 14:41

Już w sobotę Śląsk Wrocław zmierzy się z Lechem Poznań. Na meczu tym zabraknie niestety kibiców WKS-u, którzy w ramach kary za incydent podczas starcia z Pogonią, otrzymali zakaz na uczestnictwo w wyjazdowym spotkaniu w Poznaniu. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jacek Magiera powiedział, co myśli o decyzji komisji ligi.

Jacek Magiera potwierdza, że kibice Śląska nie pojadą do Poznania. Szkoleniowiec nie zgadza się z decyzją komisji ligi

Podczas domowego spotkania Śląska Wrocław z Pogonią Szczecin doszło do incydentu, w wyniku którego kibice WKS-u zostali ukarani zakazem wyjazdu na mecz z Lechem do Poznania. Jeden z gapiów postanowił wziąć czynny udział w wydarzeniach boiskowych i rzucił butelką z napojem w kierunku bramkarza gości, Valentina Cojocaru. Zachowanie to nie powinno mieć miejsca na żadnym stadionie, nawet jeśli jego rzut nie trafił w golkipera Pogoni, który udawał później wielki ból w plecach. Komisja ligi, zamiast ukarać kibica za jego naganne zachowanie, postanowiła nałożyć karę na cały klub. 

Zastosowana w tym przypadku odpowiedzialność zbiorowa nie spodobała się trenerowi WKS-u, Jackowi Magierze, który otwarcie postanowił skrytykować taką decyzję. 

- Ubolewam, że nie będzie naszych kibiców. Ja powtarzam, to jest zabijanie sportu. Nasi kibice nie mogą jechać, bo została rzucona pusta butelka, która nic nie zrobiła bramkarzowi. Ten incydent nie miał prawa się zdarzyć. Jedna osoba nie wytrzymała, została zidentyfikowana, została ukarana, ale została wyciągnięta odpowiedzialność zbiorowa - mówił na łamach kanału Meczyki.pl szkoleniowiec. - Dlaczego zabieramy szansę, by Śląsk Wrocław, druga drużyna w lidze, została pozbawiona dopingu, wsparcia na tak gorącym stadionie? To faworyzowanie jednego z głównych rywali o walkę o podium. Stało się to na stadionie Śląska, nie na wyjeździe. Incydent z pustą butelką – nie może dwa tysiące ludzi teraz jechać. Będziemy walczyć – dodał. 

Na konferencji prasowej przed starciem z Lechem Poznań trener Jacek Magiera został ponownie zapytany o całą sprawę. Szkoleniowiec potwierdził, że decyzji komisji ligi nie udało się zmienić, a kibiców Śląska nie zobaczymy na stadionie.

- Klub miał złożyć odwołanie, zostawiłem tę sprawę osobom zarządzającym w klubie. Nie uciekam od tego, co powiedziałem. Jeśli gra druga drużyna z trzecią i kibice jednej z nich nie mogą być na stadionie, to zawsze jest to utrudnienie dla drużyny przyjeżdżającej. Nie zamierzamy tutaj jednak płakać. Decyzja została podjęta. Czy się z nią zgadzam, czy nie, to ją akceptuję. Ze swojej strony musimy zrobić wszystko, aby dać radę bez naszych kibiców. Nikt za chwile nie będzie o tym pamiętał - skwitował szkoleniowiec.

O ile podczas swojej pierwszej przygody ze Śląskiem trener Jacek Magiera rzadziej wypowiadał się na temat kibiców i ich wsparcia, o tyle po powrocie do klubu można zaobserwować, jak się otworzył i stara się zbudować pozytywną więź z fanami. W dalszej części wypowiedzi szkoleniowiec podkreślił, ile znaczy wsparcie zasiadających na trybunach osób.

- Liczymy na wsparcie w kolejnym spotkaniu z Widzewem Łódź. Kibice Śląska są drudzy pod względem frekwencji w ekstraklasie i chcemy, aby dalej przesuwali tę granicę, co pokaże głód piłki we Wrocławiu. My ze swojej strony, jako drużyna, zrobimy wszystko, aby wynikami zachęcić ich do przyjścia. Wiemy doskonale, że z kibicami i atmosferą, taką jak np. przy meczu z Pogonią Szczecin, ten stadion żył. Kapitalnie reagował na wydarzenia na boisku poza jednym incydentem, który nie powinien się zdarzyć. Pokazali, że to może być mecz, który ma i dobrą aurę na boisku, i na trybunach. Liczę na to, że kibice tym razem będą nas dopingować przed telewizorami - podsumował trener Jacek Magiera.

Mecz Śląska Wrocław z Lechem Poznań odbędzie się w sobotę, 24 lutego, o godzinie 17:30.

Kolejne zatrzymania w sprawie tragicznej bójki pseudokibiców w Radłowie

QUIZ. Na pewno wszystko wiesz na temat Śląska Wrocław? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 10
Kto poprowadził Śląsk do pierwszego w 1977 roku mistrzostwa Polski?