Koszmar we Wrocławiu. W Odrze dryfowało ciało człowieka
W niedzielę (25 lutego) tuż przed godz. 21:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w rejonie kładki obok Wyspy Słodowej dryfuje ciało mężczyzny. Zauważył je jeden z przechodniów. Na miejsce wysłano straż pożarną, policję, ratowników z Wodnej Służby Ratowniczej oraz Dolnośląskiego WOPR.
- Około 21:00 świadek zauważył zwłoki dryfujące w wodzie. Na miejscu strażacy przy pomocy płetwonurków wyciągnęli ciało mężczyzny na brzeg. Na ratowanie było już za późno – informuje nas Krzysztof Skrzyniarz, prezes Dolnośląskiego WOPR i dodaje, że ciało znaleziono w rejonie kładki na Wyspie Słodowej.
Topielec w Odrze. Na miejscu prokurator
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Sprawę wyjaśnia prokuratura. - Wiemy na pewno, że znaleziono ciało 39-letniego mężczyzny. Został on podjęty z wody na brzeg. Nie podejmowano reanimacji, bo zwłoki były w wodzie już przez pewien czas. Na jakiekolwiek ratowanie tego człowieka było już za późno. Zwłoki przekazano do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostaną poddane sekcji. Dalsze działania prowadzi prokuratura – przekazuje nam mł. asp. Rafał Jarząb z wrocławskiej policji.