Sprawa tragicznej śmierci pacjenta w jednej z prywatnych pracowni diagnostycznych we Wrocławiu trafiła do sądu. Dramat, który rozegrał się za zamkniętymi drzwiami placówki, jest wstrząsającym przykładem tego, jak bariera językowa w służbie zdrowia może prowadzić do tragedii. Sprawę nagłośnił prezes Dolnośląskiej Rady Lekarskiej, który od dawna alarmuje w tej kwestii.
Tragedia przez barierę językową. Co wydarzyło się w pracowni?
Do zdarzenia doszło, gdy pacjentowi miano podać kontrast niezbędny do przeprowadzenia badania. Mężczyzna próbował poinformować białorusko-ukraiński personel, że w przeszłości po podaniu tego środka doznał wstrząsu anafilaktycznego. Niestety, jego słowa nie zostały zrozumiane. Kontrast podano, a historia się powtórzyła – doszło do gwałtownej reakcji alergicznej. Według doniesień, załoga pracowni nie wiedziała, co robić, a nawet miała problem z wezwaniem pogotowia ratunkowego. Pacjent zmarł.
Lekarz alarmuje: "System wpuszczania lekarzy jest patologiczny"
Nikt nie mówi o tym, że to dotyczy lekarzy z zagranicy, bo to jest niepoprawne politycznie. Ale tak jest – twierdzi dr n. med. Paweł Wróblewski, prezes Dolnośląskiej Rady Lekarskiej.
Udzielił wywiadu w kanale Arkadiusz Franas - POD PRĄD. Jego zdaniem takie sytuacje są celowo przemilczane. Wróblewski wskazuje na głębsze, systemowe problemy dotyczące dopuszczania do zawodu lekarzy z Ukrainy.
Cały system wpuszczania lekarzy ukraińskich był i niestety dalej jest patologiczny – ocenia bez ogródek.
Podkreśla, że cierpią na tym pacjenci. Zaznacza przy tym, że nie chodzi o niechęć do medyków z zagranicy, a fundamentalne różnice w systemie kształcenia.
I nie chodzi o to, że my ich nie chcemy. Naprawdę, jeśli chodzi o młode pokolenie, to są bardzo wartościowi młodzi ludzie. Ale w Ukrainie specjalizację robi się czasami w kilka miesięcy – wyjaśnia.
Największym zagrożeniem pozostaje jednak bariera językowa.
– Najgorsza jest jednak bariera językowa. Oni nie muszą mówić po polsku – przyznał Wróblewski.
Choć niedawno wprowadzono wymóg znajomości języka polskiego na poziomie B1, w ocenie prezesa Dolnośląskiej Rady Lekarskiej to zdecydowanie za mało, by prowadzić z pacjentem bezpieczną rozmowę o jego zdrowiu.
Kim jest Paweł Wróblewski?
Paweł Wróblewski to wrocławski lekarz i polityk. Jest prezesem Dolnośląskiej Rady Lekarskiej i równocześnie dyrektorem Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej we Wrocławiu. Wcześniej był dyrektorem Szpitala Kolejowego we Wrocławiu. Był też marszałkiem Dolnego Śląska i przewodniczącym Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.