Wszystko wydarzyło się w piątek (20 grudnia) po godz. 19:00. Jak podaje portal bild.de, wstępnie wiadomo, że w tłum ludzi wjechał kierowca ciemnego BMW. Tuż po zdarzeniu został zatrzymany. Z najnowszych doniesień medialnych wynika, że zginęło 11 osób, a kilkadziesiąt innych jest rannych.
Na miejscu wybuchła panika. Kierowca pędził w kierunku ludzi zmierzających do ratusza. Organizator zdecydował o zamknięciu jarmarku.
- Według informacji BILD w ataku zginęło co najmniej jedenaście osób. Według służb ratowniczych rannych zostało od 60 do 80 osób.- informuje niemiecki Bild.
Władze miasta na razie nie potwierdzają takiego bilansu ofiar. Na miejscu trwają działania służb ratowniczych. Na stronie jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu pojawił się komunikat:
„Ze względu na bieżące wydarzenia radzimy Państwu unikać jarmarku bożonarodzeniowego. Prosimy o wpuszczenie służb ratunkowych wykonały swoją pracę i opuściły targu!”.
Do tragedii odniósł się kanclerz niemiec Olaf Scholz:
- Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Jesteśmy z wami i z mieszkańcami Magdeburga. Moje podziękowania kieruję do oddanych ratowników w tych strasznych godzinach
- napisał w serwisie X
Na wstrząsających nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać pędzący ciemny samochód, który rozjeżdża ludzi idących alejką. Sprawca mógł przejechać nawet 400 metrów w głąb jarmarku zanim się zatrzymał.
AKTUALIZACJA
Szef rządu kraju związkowego Saksonia-Anhalt Reiner Haseloff poinformował media, że jest w drodze do Magdeburga, nie był jednak w stanie podać żadnych dodatkowych informacji o liczbie ofiar i rannych, ani kto mógł być sprawcą prawdopodobnego zamachu - podaje Associated Press.
Ani policja, ani rzecznik rządu nie odpowiedzieli na razie na prośby mediów o informacje i komentarze. Rzecznik ratusza Michael Reif przekazał, że władze Magdeburga podejrzewają, że był to zaplanowany atak. Na miejscu jest co najmniej 20 karetek pogotowia; służby bezpieczeństwa otoczyły cały teren kordonem.
Niemiecka policja przypuszcza, że w samochodzie, który w piątek wieczorem wjechał w Magdeburgu w tłum ludzi na bożonarodzeniowym jarmarku, był ładunek wybuchowy. Zamachowiec to lekarz z Arabii Saudyjskiej.
Polskie MSZ na razie nie ma informacji o Polakach poszkodowanych w Magdeburgu, gdzie samochód wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym - przekazał w piątek PAP rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Paweł Wroński. (PAP)