Puszczają fajerwerki pod aresztem we Wrocławiu
Opuszczenie murów aresztu śledczego czy więzienia to ważny dzień zarówno dla samego osadzonego, jak i jego najbliższych. Z tej okazji często pod zakładami karnymi przyjaciele i rodzina więźniów puszczają fajerwerki lub petardy. Tego typu świętowanie organizowane jest również z okazji urodzin czy meczów.
Jak możemy się domyślić, niezbyt dobrze znoszą to mieszkańcy ulic, przy których znajdują się areszty oraz więzienia. We Wrocławiu zakłady karne znajdują się przy ul. Świebodzkiej oraz ul. Kleczkowskiej. To właśnie mieszkańcy tych ulic od lat zmagają się z hałasem spowodowanym tego typu pokazami fajerwerków.
Jedna z wrocławianek przyznała, w rozmowie z Radiem Wrocław, że jest zmuszona oglądać takie pokazy odkąd zamieszkała naprzeciw aresztu, czyli od prawie 30 lat. Kobieta dodaje, że odbywają się one kilka razy w miesiącu, zazwyczaj w weekendy, jednak nie jest to regułą. Hałas trwa kilkanaście minut i najczęściej słychać go wieczorem.
- Było zgłoszone do władz aresztu, pisaliśmy pisma jako lokatorzy, wysyłaliśmy do prezydenta miasta, ale niestety nikt nam nie może w tej sprawie pomóc. Policja zawsze przyjeżdża, jak już jest po wszystkim
mówi mieszkanka bloków obok aresztu przy ul. Świebodzkiej we Wrocławiu, w rozmowie z Radiem Wrocław.
Nieskuteczne interwencje policji z Wrocławia w sprawie fajerwerków pod aresztem
Jak wspomniała mieszkanka Wrocławia, w rozmowie z lokalnym radiem, interwencje policji i Straży Miejskiej nie przynoszą oczekiwanych skutków. Powodem często jest fakt, że funkcjonariusze przyjeżdżają za późno, jednak apelują, aby zgłaszać służbom, gdy tylko zobaczą podejrzane osoby przygotowujące się do puszczania fajerwerków.
Ważne jest też, aby zgadzać się na spisanie naszych zeznań. Jeśli sprawcy zakłócania ciszy nie zostaną ukarani za to, co robią, mogą zawsze dostać mandat za zaśmiecanie.
- Funkcjonariusze policji czy straży miejskiej mają możliwość interweniowania, ponieważ czasami dochodzi do zanieczyszczenia. Można zastosować mandat w wysokości, dla przykładu, 500 złotych z artykułu 145 kodeksu wykroczeń, czyli właśnie za zaśmiecanie terenu
wyjaśnia Piotr Szereda ze Straży Miejskiej Wrocławia, w rozmowie z Radiem Wrocław.
Warto dodać, że w postępowaniu mandatowym, zarówno za zaśmiecanie, jak i za zakłócanie spokoju, grozi taka sama kara, czyli 500 zł. Z kolei przed sądem za te same czyny grzywna wynosi już do pięciu tysięcy złotych.
Często jednak mieszkańcy nie dzwonią do służb w takich sprawach. Jak wynika z policyjnych statystyk, w mijającym roku takich zgłoszeń było 23. Za to Straż Miejska Wrocławia odnotowała ich kilkanaście.
- Jeśli sytuacja nie zagraża bezpośrednio jednostce penitencjarnej, nie mamy uprawnień do podjęcia działań poza jej obszarem
dodaje ppor. Paweł Cyrulik z Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu, w rozmowie z Radiem Wrocław.