Atak w centrum Głogowa. Wszystko zaczęło się od walenia w drzwi
Prokuratura Okręgowa w Legnicy poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko dwóm 21-latkom z Głogowa. Sprawa dotyczy dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w nocy 29 lipca 2025 roku w centrum miasta. To właśnie wtedy doszło do brutalnego ataku na lokal z kebabem i jego właściciela.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się około godziny 1:00 w nocy od głośnych uderzeń w tylne drzwi lokalu. W środku przebywał właściciel, obywatel Bangladeszu, oraz czterech jego pracowników. Zaniepokojony hałasem mężczyzna wyszedł na zewnątrz, by sprawdzić, co się dzieje.
- Nie wiedziałem co się dzieje. Pobiegłem tam i niemal zamarłem z przerażenia"
- relacjonował właściciel w rozmowie z portalem myglogow.pl.
Na zewnątrz czekał na niego jeden z napastników, Jakub K., który natychmiast ruszył w jego stronę. Mimo próśb o spokój, 21-latek był bardzo agresywny i uderzył właściciela pięścią w twarz. W obronie szefa stanęli pracownicy, którzy z kijami od szczotek próbowali odgonić agresora.
Atak z maczetą i gest podcięcia gardła
Jak rzecznik legnickiej prokuratury, napastnik na chwilę się wycofał, by po chwili wrócić z drugim 21-latkiem, Oliwierem Ch., który podał mu maczetę. Wtedy horror rozegrał się na nowo. Jakub K. z maczetą w ręku ruszył na właściciela lokalu, celując w jego klatkę piersiową. Cudem udało mu się uniknąć ciosu. Przerażeni pracownicy schronili się w środku.
Jakub K. gonił uciekającego właściciela i ponownie zamachnął się maczetą, tym razem celując w jego plecy. Ofierze w ostatniej chwili udało się wbiec do lokalu i zamknąć drzwi.
"To nie zakończyło agresji - sprawca, stojąc naprzeciw swojej ofiary, wykonał niepokojący gest kierując realne groźby karalne pozbawienia życia pod adresem mężczyzny"
- relacjonowała po ataku sierż. Agnieszka Kotwas z głogowskiej policji.
Jakub K. dwukrotnie wykonał gest poderżnięcia gardła, za drugim razem trzymając w dłoni maczetę. Następnie obaj napastnicy zaczęli kopać i uderzać w witryny lokalu, powodując straty, które wyceniono 12 tys. złotych.
"Chcę tylko spokojnie żyć". Sprawcy tłumaczyli się niepamięcią
Napastnicy uciekli przed przyjazdem policji, ale zostali zatrzymani kilka godzin później. Podczas przesłuchań obaj przyznali się do winy, ale zasłaniali się niepamięcią spowodowaną wypitym alkoholem. Ich wyjaśnienia dotyczące posiadania maczety były sprzeczne - jeden twierdził, że kupił ją "na ryby", drugi, że potrzebował jej do obrony przed kimś, kto mu groził.
Pokrzywdzony właściciel, który od lat prowadzi biznes w Głogowie, jest załamany. Przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy spotkał się z agresją.
"Chcę tylko spokojnie prowadzić biznes i żyć"
- mówił ze łzami w oczach portalowi myglogow.pl.
Śledczy ustalili, że napastnicy byli wcześniej klientami lokalu. Z uwagi na barierę językową nie udało się potwierdzić, czy podczas ataku padały wyzwiska na tle rasistowskim.
Akt oskarżenia i surowe kary. Co grozi 21-latkom?
Prokuratura postawiła mężczyznom poważne zarzuty.
- W październiku 2025 r. Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała akt oskarżenia wobec dwóch 21-latków z Głogowa, którzy w dniu 29 lipca 2025 r. około godziny 01:00 w nocy w centrum miasta zaatakowali lokal z kebabem. Jeden z mężczyzn - Jakub K. odpowie za atak z użyciem maczety i zamiar spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i groźby, a drugi – Oliwier Ch. za zniszczenie mienia – wspólnie z kolegą. Obaj zostali oskarżeni za działanie z pobudek chuligańskich
- informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Rzecznik przekazuje, że Jakub K. został oskarżony m.in. o usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, groźby pozbawienia życia oraz zniszczenie mienia. Oliwier Ch. odpowie za współudział w zniszczeniu mienia.
Oba czyny zostały zakwalifikowane jako występki o charakterze chuligańskim. Jakubowi K. grozi kara od 4 lat i 6 miesięcy do nawet 20 lat pozbawienia wolności. Oliwierowi Ch. grozi od 6 miesięcy do 5 lat więzienia. Obaj oskarżeni przebywają w areszcie tymczasowym. Ich sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.