To gospodarstwo z najsłynniejszym karpiem w Polsce. Właśnie ruszyły odłowy

W Dolinie Baryczy rozpoczął się odłów karpia – symbolu świątecznego stołu i dumy regionu. Choć rok był trudny dla hodowców z powodu suszy i niskiego poziomu wód, pierwsze prognozy z Gospodarstwa Rybackiego „Milicz” napawają optymizmem. Jak mówi dzierżawca gospodarstwa Tadeusz Mucha, przyrosty ryb są zadowalające, a słynnego karpia milickiego nie powinno w tym roku zabraknąć

Ostoja Milicz

i

Autor: Ostoja Milicz/ Facebook

Trudny rok dla rybaków – susza dała się we znaki

Sezon 2025 nie należał do łatwych. – To był ciężki rok, jeśli chodzi o produkcję karpia. Brakowało wody, a susza mocno dała nam się we znaki – przyznaje Tadeusz Mucha, dzierżawca Gospodarstwa Rybackiego „Milicz”.

Jak wyjaśnia, pogoda była wyjątkowo kapryśna. Początek roku przyniósł zmienne temperatury, lato było „w kratkę”, a największe przyrosty ryb odnotowano w maju i czerwcu.

 – Karp to ryba ciepłolubna, ale kiedy wody jest mało, a temperatura zbyt wysoka, przyrosty są znikome – dodaje Mucha.

Mimo trudnych warunków, pierwsze odłowy wskazują, że karpia w tym roku nie zabraknie. – Pierwsze prognozy napawają optymizmem – przyrosty są niezłe – zapewnia.

Jak podkreśla Mucha, każdy klient ma swoje preferencje, dlatego ryby są „pod klienta”. – Jedni chcą dużego karpia, inni mniejszego. W Wielkopolsce popularne są sztuki ważące 2–2,5, nawet 3 kilogramy, a u nas w Dolinie Baryczy standardem jest karp 1,5-kilogramowy. Taki ma swoje miejsce i zbyt – tłumaczy.

To właśnie karp milicki, uznawany za jeden z najsmaczniejszych w Polsce, od lat cieszy się renomą nie tylko w kraju, ale i za granicą.

– Karp milicki jest znany w całej Polsce, a nawet w Europie. Ale nie można umniejszać pracy innych gospodarstw – jeśli ktoś dba o ryby i stawy, każda ryba może być dobra i zdrowa – mówi Mucha.

Nie tylko karp – bogata oferta Gospodarstwa „Milicz”

Choć karp jest symbolem Doliny Baryczy, w ofercie gospodarstwa nie brakuje innych gatunków. – Mamy szczupaka, suma, lina, jesiotra z Gosławic i amura. Sandacza mamy mniej, bo to trudna ryba do hodowli, ale za to dostępny jest w wersji mrożonej. Reszta ryb jest świeża i dostępna przez cały rok – wylicza Mucha.

Dla miłośników rybnych potraw dobra wiadomość: sprzedaż nie kończy się na świętach.  – Ryby sprzedajemy cały rok. Po świętach również będzie można kupić świeżego karpia. Nasza restauracja w Ostoji działa cały czas, więc nie ma co się spieszyć – ryb nam na pewno nie zabraknie – dodaje.

Na ostateczne wyniki odłowów trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. – Pod koniec listopada zobaczymy, jak to dokładnie wygląda. Na razie prognozy są dobre, ale każdy rok jest inny – podsumowuje Tadeusz Mucha.

Dolina Baryczy, znana z tradycji rybackich sięgających setek lat, po raz kolejny udowadnia, że nawet w trudnych warunkach potrafi dostarczyć Polakom najlepszej jakości ryby.

Skąd się wzięła choinka i dlaczego jemy karpia? Sprawdź, jak dobrze znasz historię świąt [QUIZ]
Pytanie 1 z 8
Skąd wzięła się tradycja ozdabiania bożonarodzeniowego drzewka?
Śląsk Radio ESKA Google News