Wybudowanie nowego pawilonu lwów i surykatek wraz z zagospodarowaniem terenu to najważniejsza inwestycja wrocławskiego zoo w tym roku. Jej koszt to prawie 10 mln zł netto. Dzięki zamontowanym panoramicznym szybom pierwszy raz w historii wrocławskiego ogrodu zoologicznego, będziemy mieli możliwość obserwacji życia lwów przez cały rok.
Lwiarnia jest pawilonem zbudowanym od A do Z pod potrzeby hodowli lwów i surykatek, a zastosowane tu rozwiązania są unikatowe w skali całego zoo. Wybieg jest większy od terenu starej Lwiarni i ogrodzony w sposób pozwalający zwiedzającym na bliższe niż dotychczas obcowanie ze zwierzętami. Dzięki panoramicznym szybom, lwy będą niczym na wyciągnięcie ręki.
- Lwy na pewno często będą leżały tuż przy szybach dzięki zlokalizowanym tuż za nimi podgrzewanym skałom. W naturze te koty chętnie wygrzewają się w słońcu, dlatego będą wybierać cieplejsze miejsca. Także w chłodniejsze dni będzie im przyjemnie się tam wylegiwać - mówi Paweł Sroka, kierownik Wydziału Ssaków Drapieżnych. - Lwy jeszcze chętniej niż tygrysy spędzają czas na dworze i to najpewniej tam będzie najłatwiej je wypatrzeć - dodaje.
W środku pawilonu lwy także będą miały komfortowe warunki. Ekspozycja składa się z trzech okrągłych budynków, a w jednym z nich znajduje się duże pomieszczenie tylko dla lwów, gdzie przez panoramiczne szyby będzie można je podglądać przez cały rok. Tam także zamontowano podgrzewane skały, a całość przypomina wypoczywalnię.
Tuż obok znajduje się przedwybieg zewnętrzny, czyli wygrodzona siatką przestronna część, w której w razie potrzeby będzie mógł wypoczywać na dworze lew, którego z jakiegoś powodu będzie potrzeba oddzielić od innych członków stada. Przedwybieg tak naprawdę posiada jednak każdy z pięciu wewnętrznych boksów dla lwów. Te boksy można łączyć w dowolne konfiguracje dzięki systemowi przepustów i dać lwom większą przestrzeń lub nawet umożliwić im swobodne chodzenie po wszystkich boksach, wybiegach i przedwybiegach.
Boksy znajdują się w części niedostępnej dla zwiedzających. Połączone są korytarzem technicznym. Lwy będą mogły podróżować pomiędzy boksami zarówno tym korytarzem, jak i przepustami, o ile będą podniesione. Co było istotne, przepusty regulowane są bez udziału elektroniki, która bywa awaryjna i oparte na rozwiązaniach mechanicznych. W każdej sytuacji będą niezawodne, a przez to cały pawilon bezpieczny zarówno dla pracowników, jak i lwów.
Wspomniany korytarz techniczny z jednej strony posiada przepust na zewnątrz, który będzie otwierany jedynie podczas transportu lwów. To właśnie tam skrzynie transportowe będą podpinane linami bezpośrednio do ściany, a lwy będą wchodziły ze skrzyni prosto do pawilonu.
W środku znajduje się oczywiście także zaplecze dla opiekunów, skąd będą mogli oglądać wszystkie boksy lwów przez wielką szybę. Pawilon posiada wiele zabezpieczeń, w tym dodatkowe kraty we wszystkich drzwiach. Jest oczywiście monitorowany.
Najmniejszy z “domków” nowej Lwiarni będzie zamieszkany przez surykatki. Je także będzie można podziwiać zarówno w środku przez szybę, jak i na wybiegu zewnętrznym. Te niewielkie drapieżne ssaki zamieszkują afrykańskie półpustynie, podobnie jak niektóre populacje lwów. Będą doskonałym uzupełnieniem ekspozycji fauny tej części świata.
Całość założenia architektonicznego nawiązuje do afrykańskiej wioski, a okrągłe pawilony posiadają kryte strzechą dachy. Lwiarnia ma etniczną ornamentykę i okalają ją drewniane totemy w jednolitej do pawilonu czarno-pomarańczowej kolorystyce.
Niebawem zamieszkają tam lwy - samiec Togo z zoo w Danii i samice Wanję i Malkię z Francji. Żyją one obecnie w licznych stadach, w których świetnie się odnajdują. We wrocławskim zoo stworzą nowe stado.
- Mamy nadzieję, że dogadają się wspaniale. Niedługo poinformujemy o tym, kiedy otworzymy nową Lwiarnię. Szczegóły można śledzić na social mediach i stronie internetowej zoo. Już teraz zapraszamy! - mówi Weronika Skupin, rzeczniczka prasowa ZOO Wrocław.