Tak wrocławianie obchodzili Tłusty Czwartek. Nie starczyło pączków! [ZDJĘCIA]

i

Autor: Jakub Husarz Tak wrocławianie obchodzili Tłusty Czwartek. Nie starczyło pączków! [ZDJĘCIA]

Tak wrocławianie obchodzili Tłusty Czwartek. Nie starczyło pączków! [ZDJĘCIA]

2022-02-24 16:42

Dzisiaj wielki dzień łasuchów. W Tłusty Czwartek każdy z nas powinien zjeść chociaż jednego pączka - jeśli tego nie zrobi, czeka go niepowodzenie! A jak to wyglądało we Wrocławiu? Wszyscy mocno wzięli sobie ten przesąd do serca i już od rana ustawiali się w kolejkach. W jednej z cukierni na ul. Świdnickiej wrocławskich łasuchów było tak dużo, że stojąc ponad 40 minut w kolejce, nie mieli żadnego wyboru i musieli brać takie pączki, jakie jeszcze zostały.

Na Tłusty Czwartek wrocławianie czekali z ogromną niecierpliwością. W dzień ten bowiem dozwolone jest objadanie się bez ograniczeń, a kalorie nie mają najmniejszego znaczenia. Jemy przeważnie pączki. Sprawdzają się też w tym dniu faworki i oponki. Jeden z przesądów mówi, że kto tego dnia nie zje choćby jednego pączka, to w dalszej części roku nie będzie mu się wiodło.

W dniu tym cukiernie, piekarnie mają naprawdę sporo pracy. W końcu w jaki sposób mogą przewidzieć, ile ostatecznie zostanie sprzedanych pączków? Mogą co najmniej to oszacować, a i tak może się okazać, że będzie za mało. Przekonali się o tym wrocławianie stojąc w kolejce pod pączkarnią na ul. Świdnickiej. Pierwsze osoby pojawił się tam już o 8 z rana. Niektórym udało się kupić wymarzone wypieki, inni - musieli wziąć, co zostało.

- No nie ma pączków, takich, jak powinny być - mówił nam jeden ze słuchaczy. - Nie są w ogóle przygotowani do Tłustego Czwartku. Stałem tutaj 40 minut.

- Ja wzięłam 12, nie udało się niestety dostać takich, jak chciałam. Ale jestem zadowolona, warto było stać i czekać po pączki dla przyjaciół - komentuje inna słuchaczka.

Innym udało się z kolei dostać wymarzone pączki. Uważają, że dzisiejszego dnia smakują lepiej.

- Wziąłem 14 pączków, m.in. z adwokatem i z truskawką. Taki dzień trzeba celebrować. Człowiek tak długo czekał na Tłusty Czwartek, więc myślę, że to też dodaje dużo uroku i smaku - podsumowuje inny słuchacz.

Tłusty Czwartek 2022. Dlaczego jemy wtedy pączki?

Tradycja tego święta łasuchów sięga jeszcze czasów pogańskich. Był to dzień, w którym świętowano nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina. Zagryzkę stanowiły pączki. Z tymże były one wytrawne: przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną, boczkiem lub innym tłustym mięsem. Całość najczęściej zapijano wódką.

Pączki w wersji słodkiej zaczęto w Polsce jeść w wieku XVI. Wyglądały one jednak nieco inaczej niż obecnie – w środku miały ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem. Dzisiaj zajadamy się pączkami z różnym nadzieniem. Najpopularniejsze są te z dżemem różanym. Nie gardzimy także nadzieniem takim jak: czekolada, adwokat, budyń, jabłko, czy biały ser. Na górze tradycyjnego pączka zawsze znajdziemy cukier puder lub lukier. Na tych mniej popularnych może się pojawić inna polewa.

ZOBACZCIE PONIŻEJ W GALERII, JAK WROCŁAWIANIE USTAWIALI SIĘ W KOLEJCE PO PĄCZKI:

Sonda
Tłusty Czwartek 2023. Wolisz pączki czy faworki?

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]!