"Jestem tak bardzo smutna słysząc o odejściu Tiny Turner, ikonicznej legendy, która przetarła szlak w muzyce rockowej dla tak wielu kobiet, czarnych i białych" - napisała Gaynor na Twitterze. Był to jeden z wielu hołdów dla Turner złożonych przez gwiazdy popkultury.
Kanadyjski rockman Bryan Adams, który nagrał z Turner piosenkę "It's Only Love", wyraził jej wdzięczność za "inspirację dla milionów ludzi na całym świecie", zaś przyjaciel artystki i lider Rolling Stones Mick Jagger - którego Turner miała nauczyć tańczyć - przyznał, że bardzo mu pomogła w jego karierze i "nigdy jej nie zapomni". Swój podziw dla spuścizny i biografii Turner złożyli też m.in. piosenkarka Ciara, Rod Stewart, Sting i Barry White. W Alei Gwiazd w Hollywood na gwieździe z nazwiskiem Turner już kilka godzin po jej śmierci pojawiły się wieńce z kwiatami.
"Jestem tak bardzo zasmucony odejściem mojej cudownej przyjaciółki Tiny Turner. Była naprawdę niezwykle utalentowaną wykonawczynią i piosenkarką. Była inspirująca, ciepła, zabawna i hojna. Pomogła mi tak bardzo, gdy byłem młody i nigdy jej nie zapomnę" - napisał z kolei na Instagramie Mick Jagger, wokalista The Rolling Stones.
"Straciliśmy jedną z najbardziej ekscytujących i elektrycznych wykonawczyń na świecie. Absolutna legenda na scenie i na płytach. Była niedościgniona. Kondolencje dla Erwin i jej rodziny. Najsmutniejsza wiadomość" - napisał Elton John.
Mel B z zespołu Spice Girls w długim wpisie na Instagramie przyznała, że ponieważ ona sama, tak jak Turner, była ofiarą przemocy domowej, wiadomość o jej śmierci jest dla niej szczególnie druzgocąca. Wspomniała, że zaledwie poprzedniego wieczora oglądała wraz z organizacją charytatywną Women's Aid musical o życiu Turner.
"Płakałam, śpiewałam każde słowo, każdą piosenkę. Celebrowałam jej walkę i całą jej chwałę, historię Anny Mae Bullock, która sprawiła, że jej życie coś znaczyło, bez względu na ból i przeciwności. Stała się ikoną, legendą, cierpiąc przez dwie dekady z powodu znęcania się nad nią przez jej ówczesnego męża. Dokonała niemożliwego, zostawiła go, przeżyła, uciekła i dała WSZYSTKIM ocalałym, takim jak ja, nadzieję - więc wiadomość o jej śmierci jest dla mnie osobiście druzgocąca. Dosłownie brakuje mi teraz słów" - napisała.
Polecany artykuł:
Eros Ramazzotti wyznał: "Jestem głęboko wstrząśnięty wiadomością o śmierci jednej z największych artystek wszech czasów, wspaniałej kobiety, światowej ikony".
"Tina była dla nas wszystkich symbolem pod każdym względem - artystycznym i ludzkim. Tracimy kogoś najlepszego, nadzwyczajną osobę. Ciao, Tina, będę Ci zawsze wdzięczny" - dodał 59-letni włoski artysta.