Szalony rajd Łukasza Mejzy. Pędził 200 km/h i zasłonił się immunitetem. Mamy komentarz posła

2025-10-14 11:16

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza został zatrzymany na trasie S3, gdy pędził swoim BMW z prędkością 200 km/h. Parlamentarzysta odmówił przyjęcia mandatu w wysokości 2,5 tys. zł, powołując się na immunitet. Sprawę ostro skomentował szef MSWiA, a policja już przygotowuje wniosek o uchylenie ochrony posłowi.

Łukasz Mejza

i

Autor: Mateusz Sobiecki / SE Łukasz Mejza
  • Poseł PiS Łukasz Mejza został zatrzymany na S3 za jazdę 200 km/h, znacząco przekraczając limit prędkości.
  • Mejza odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na immunitet poselski, co uruchomi procedurę wniosku o jego uchylenie.
  • Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński, zapowiedział, że poseł zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
  • Jakie konsekwencje czekają posła Mejzę za jego "barbarzyński rajd" i kolejne kontrowersje?

AKTUALIZACJA:

"Źle się zachowałem i nie mam zamiaru pieprzyć głupot, bo nic tego nie tłumaczy. Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej. A wszystkim komentującym, w przypływie emocjonalnej ekstazy, cymbałom z Platformy, przypominam, że jechałem na S3, a nie w terenie zabudowanym, jak Donald Tusk w swoim barbarzyńskim rajdzie, po którym stracił prawo jazdy. Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem). Jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluję ten mandat od razu, a jak nie to, oczywiście, natychmiast, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność, bo jestem charakternym gościem, a nie jakimś Grodzkim, który będzie się chował za immunitetem. Jeszcze raz przepraszam"

- przekazał Radiu ESKA poseł Łukasz Mejza.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Mejza, ma kolejne kłopoty. Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, parlamentarzysta został zatrzymany przez policję na drodze ekspresowej S3, gdy jechał z prędkością blisko dwukrotnie przekraczającą dozwoloną. Zamiast przyjąć mandat, zasłonił się immunitetem, co wywołało natychmiastową reakcję szefa resortu spraw wewnętrznych.

Do zdarzenia doszło na trasie S3 w okolicach Polkowic na Dolnym Śląsku. Funkcjonariusze policji zarejestrowali, że kierujący BMW Łukasz Mejza pędził z prędkością 200 km/h. Za tak rażące naruszenie przepisów policjanci zaproponowali posłowi mandat karny w wysokości 2,5 tysiąca złotych.

Poseł mówi "nie" i powołuje się na immunitet

Łukasz Mejza odmówił jednak przyjęcia mandatu. Jak wynika z informacji przekazanych przez media, swoją decyzję argumentował przysługującym mu immunitetem poselskim. Taka postawa nie kończy jednak sprawy. Odmowa przyjęcia mandatu przez parlamentarzystę uruchamia standardową w takich przypadkach procedurę.

Funkcjonariusze sporządzą teraz wniosek o ukaranie posła, który trafi do Sejmu. Aby pociągnąć Łukasza Mejzę do odpowiedzialności za wykroczenie drogowe, niezbędne będzie uchylenie mu immunitetu przez izbę niższą parlamentu.

Ostra reakcja szefa MSWiA

Na doniesienia o zachowaniu posła Prawa i Sprawiedliwości błyskawicznie zareagował Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński. W jednoznacznym wpisie na platformie X zapowiedział, że sprawa nie zostanie zignorowana.

"Niejaki Mejza pędził 200 km/h. Odmówił przyjęcia mandatu. Bo przecież jest posłem…. posłem PiS. Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" – napisał szef MSWiA.

To nie pierwsze kontrowersje wokół posła

Dla Łukasza Mejzy to kolejne problemy wizerunkowe w ostatnim czasie. Zaledwie na początku października polityk został ukarany przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej. Kara była wynikiem jego zachowania wobec senatora Wadima Tyszkiewicza, do którego doszło w restauracji w Nowym Domu Poselskim.

Jak informowała wówczas posłanka komisji Ewa Schädler z Polski 2050, Łukasz Mejza nie skorzystał z możliwości wyjaśnienia swojego zachowania, mimo że był dwukrotnie wzywany na posiedzenie komisji. Teraz do listy jego kontrowersyjnych zachowań dopisany został drogowy rajd i próba uniknięcia odpowiedzialności za pomocą immunitetu.

Wrocław Radio ESKA Google News