Kontrowersje wokół strojów siatkarek. Maja Staśko skomentowała całą sprawę
Kilka dni temu na portalu X jedna z użytkowniczek opublikowała wpis, w którym zamieściła zdjęcie strojów siatkarek plażowych oraz zapytała się, kto jest odpowiedzialny za ich projekty. W komentarzach rozpoczęła się dość spora dyskusja na ten temat. Niektórzy użytkownicy twierdzą, że nie widzą w tym problemu:
- "A co jest z nimi nie tak?" - skomentował jeden z internautów;
- "Nie wiem. Mnie się podobają" - napisał kolejny użytkownik;
- "Przecież nikt ich tak na siłę nie ubierał…bez jaj ludzie" - stwierdził inny internauta.
Pozostali komentujący uważają zupełnie inaczej. Jak twierdzą we wpisach, jest to już przesada:
- "Zawsze mnie rozwala, jak widzę, że chłop ma spodenki do połowy uda i normalną koszulkę, a kobiety stanik i majtki, przecież taki strój, a zwłaszcza dół, jest wyjątkowo niewygodny" - napisała jedna z użytkowniczek;
- "Federacje międzynarodowe i krajowe często stawiające na zwiększenie 'atrakcyjności' sportu" - stwierdził kolejny internauta;
- "Jedno jest pewne: jakiś facecik" - dodała jedna z użytkowniczek;
- "Całkiem niedawno siatkarki zaprotestowały przeciwko tak skąpym strojom. Panowie dostali piany i twierdzili, że w dupach się tym babom poprzewracało" - skomentowała inna internautka.
Do dyskusji dołączyła również Maja Staśko. Porównała stroje siatkarek plażowych do ubioru kobiet na siłownię. Jak stwierdziła we wpisie:
"Ale jak kobieta założy obcisły strój na siłownię, to skandal. Seksistom przeszkadza to tylko wtedy, gdy decyduje sama kobieta i czuje się w tym komfortowo. Gdy strój jest narzucony z góry dla sportowczyń - pojawia się całe bagno seksistowskich komentarzy" - skomentowała Maja Staśko na portalu X.
Wpis aktywistki nie został pominięty przez innych użytkowników. W tym przypadku również część z nich zgadza się z Mają Staśko, a część krytykuje ją lub wprost nazywa kobietę chorą psychicznie. Wśród komentarzy pod wpisem aktywistki możemy przeczytać:
- "Czy to jest autentycznie obowiązkowy strój, narzucany przez jakąś federację? A jak się ubierze zwykle spodenki krótkie to już nie można grać? I Wy tam swoje córki posyłacie?" - skomentowała jedna z internautek;
- "Jesteś chora psychicznie, widzę że fantazjujesz o gwałtach wzrokiem" - napisał inny użytkownik;
- "Jako mężczyzna mówię że te stroje to tragedia i nie wiem, kto to wymyślił, powinny mieć przylegle spodenki, które dają i wygodę, i nie trzeba się obawiać, że coś widać, czy co. No i przede wszystkim nie prześwitujące... Przecież to niekomfortowe, jak cholera w czymś takim grać" - stwierdził kolejny internauta;
- "Co my porównujemy to, że ktoś się spojrzy na siłowni, bo dziewczyna pokazuje przez leginsy wszystko do strojów, które korporacje narzucają kobietom, by zwiększyć oglądalność" - napisał jeden z internautów.
Kontrowersje wokół strojów siatkarek. Czy siatkarki plażowe mogą same decydować o strojach sportowych?
Wbrew niektórym komentarzom użytkowników portalu X, siatkarki plażowe nie mogą same decydować o tym, w co będą ubrane podczas gry. Kobiety zmuszane są do ubierania mocno wykrojonych majtek oraz staników sportowych, a niestosowanie się do z góry ustalonych zasad grozi karami finansowymi.
Taka sytuacja nie jest tylko w Polsce. W 2021 roku "Rzeczpospolita" poinformowała, że w Norwegii reprezentacja w plażowej piłce ręcznej kobiet została ukarana grzywną w wysokości 1500 euro. Powodem miało być to, że jej zawodniczki w czasie mistrzostw Europy miały na sobie krótkie spodenki zamiast dołu od bikini.