Po niedzielnej emisji "Państwa w Państwie" w mediach zrobiło się głośno o poruszonej w programie sprawie śmierci 31-letniej kobiety w celi Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Wielu internautów zarzuca w mediach społecznościowych, że funkcjonariusze zachowali się nieprofesjonalnie. 5 grudnia 2023 r. wrocławska policja wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Śmierć młodej wrocławianki na komendzie. Policja wydała oficjalne oświadczenie
5 grudnia 2023 r. na stronie Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu pojawiło się oświadczenie w sprawie interwencji policjantów z dnia 6 maja 2023 r. Według wpisu w dniu zatrzymania kobiety, policjanci sporządzili szczegółową notatkę, opisującą obrażenia na ciele 31-latki, które ta posiadała już przed zatrzymaniem. Dołączone do protokołu miało być również zaświadczenie od lekarza, który stwierdził, że zatrzymana może przebywać w policyjnych pomieszczeniach dla osób zatrzymanych.
W wydanym oświadczeniu policyjnym wspomniano również o dokumentacji sporządzonej przez funkcjonariuszy stwierdzającej, że 31-letnia kobieta znajdowała się w kryzysie bezdomności, a dodatkowo była też poszukiwana celem odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności za przestępstwa dokonane w przeszłości.
Zmarła miała przebywać przez całą noc w PDOZ, w jednym pomieszczeniu z inną osobą osadzoną. We wpisie czytamy, że nad ranem, gdy ujawniono, że zatrzymana nie wykazuje czynności życiowych, funkcjonariusze mieli natychmiast przystąpić do udzielenia jej pierwszej pomocy. Jednocześnie miała zostać uruchomiona instalacja alarmowa oraz wezwane pogotowie ratunkowe, jednak pomimo podjętych działań, nie udało się uratować młodej wrocławianki.
Funkcjonariusze podają, że o zaistniałej sytuacji od razu powiadomiono Prokuraturę dla Wrocławia-Stare Miasto. Czynności na miejscu zdarzenia były przeprowadzane pod nadzorem:
- Prokuratury Rejonowej;
- funkcjonariuszy Wydziału Kontroli Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu;
- funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Policji.
"Czynności wykonywane przez policjantów Wydziału Kontroli z wrocławskiej komendy miejskiej zakończyły się przekazaniem wszelkich materiałów już w dniu 8 maja 2023 r., na żądanie do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Stare Miasto. Pomimo, iż dwukrotnie w trakcie trwania czynności wyjaśniających tj. do dnia 7 lipca br. policjanci pisemnie zwracali się z prośbą o wyrażenie zgody na ich udostępnienie Policji, nie otrzymano ich i korespondencja pozostała bez odpowiedzi. Nie zostało również przesłane postanowienie o wszczęciu śledztwa, ani też powierzenie go do dalszego prowadzenia. W związku z powyższym czynność w postaci powiadomienia rodziny, winna być zlecona właściwej jednostce przez prokuraturę będącą gospodarzem postępowania, gdyż tak te kwestie regulują przepisy, a nie może być mowy w tej sytuacji o tzw. zwyczajowym powiadomieniu o śmierci osoby. Wrocławska Policja nie mając dostępu do akt sprawy, nie prowadząc czynności i śledztwa w tej sprawie, nie miała wiedzy o tym, jak przebiegają owe czynności i o tym, że powiadomienie rodziny nie nastąpiło" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu policji.
W oświadczeniu wspomniano również, że podstawowym elementem działań, jakie były realizowane przez policyjne komórki kontrolne w tej sprawie, to przede wszystkim sprawdzenie sposobu pełnienia służby przez funkcjonariuszy w Policyjnym Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Według ustaleń wszystkie zadania realizowano w sposób prawidłowy.
Śmierć 31-letniej wrocławianki na komendzie. Policja nie powiadomiła rodziny kobiety
W programie "Państwo w Państwie", wyemitowanym 3 grudnia 2023 r., widzowie mogli obejrzeć reportaż w sprawie śmierci 31-letniej mieszkanki Wrocławia na komendzie. Kobieta miała zostać zatrzymana przez policjantów, ponieważ była poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności. Przebywała w celi PDOZ Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Nad ranem kolejnego dnia ujawniono, że 31-latka nie żyje.
Do całej sytuacji doszło 6 maja 2023 r., jednak przez dwa miesiące nikt ze służb nie powiadomił rodziny kobiety o jej śmierci. Matka 31-latki dowiedziała się o całej sytuacji, gdy chciała zgłosić zaginięcie córki.
O szczegółach sprawy pisaliśmy tutaj.
Polecany artykuł: