Nagranie ukazujące zdarzenie zamieściło Dolnośląskie Alarmowo na Facebooku. Do kolizji z udziałem dwóch samochodów doszło na autostradzie A4 w kierunku Zgorzelca około godz. 8 rano we wtorek.
Kierowca jechał slalomem. Podejrzewano, że może być pod wpływem alkoholu
Jak informuje Dolnośląskie Alarmowo: "nagranie przedstawia jeden z wielu i zarazem ostatni manewr, który zakończył podróż kierującego". Co widzimy na filmie? Na krótkim nagraniu kierujący autem najpierw zjeżdża w kierunku pasa awaryjnego, a następnie włącza lewy kierunkowskaz i chce wyprzedzić inny pojazd. W tym momencie dochodzi do zderzenia z dostawczym autem, które jechało także w kierunku Zgorzelca.
Zgłoszenie o niebezpiecznej jeździe kierowcy na autostradzie A4 trafiło do policji w Bolesławcu. Padły podejrzenia, że kierowca można znajdować się pod wpływem alkoholu, ale jak się okazało tak nie było.
- Ze zgłoszenia, które otrzymaliśmy wynikało, że kierowca poruszający się po autostradzie A4 może być pod wpływem alkoholu. Na miejscu policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości i okazało się, że nie był „pod wpływem”. Z tłumaczeń kierowcy wynikało, że był po prostu zmęczony – mówi nam asp. sztab. Anna Kublik-Rościszewska z bolesławieckiej policji.
Policjantka zaapelowała, że jeśli poczujemy w trakcie jazdy samochodem zmęczenie warto zrobić przerwę na odpoczynek. - Gdy czujemy osłabienie lub zmęczenie warto zjechać z pasa ruchu i zrobić przystanek. Lepiej w tym momencie się przewietrzyć, wykonać drobne ćwiczenia fizyczne, które z pewnością rozbudza nasz organizm. Warto też pamiętać, że mamy jesień, na nasz nastrój ma także wpływ aura oraz to że szybciej robi się ciemno - dodaje.
Policjanci przypominają także, że kierowca odpowiedzialny jest nie tylko za siebie, ale i za pasażerów których wiezie w pojeździe.
- Nie bagatelizujmy uczucia senności za kierownicą, gdyż może się to skończyć naprawdę tragicznie. Problem zmęczenia kierowcy nie jest tylko jego własnym problemem. Każda z osób znajdujących się w pojeździe musi czuć odpowiedzialność za wspólne bezpieczeństwo – mówi komisarz Tomasz Żerański