Żołnierze rozjechali quadami trasy biegowe. Straż Miejska z Bystrzycy Kłodzkiej pogoniła wojsko

i

Autor: Screen Facebook - Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona

Dolny Śląsk

Skandaliczne zachowanie żołnierzy pod Bystrzycą Kłodzką. Niszczyli trasy do narciarstwa biegowego, obrażali turystów

2024-01-19 10:04

Do dosyć nietypowej sytuacji doszło w okolicy Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie komendant Straży Miejskiej musiał zaprowadzić porządek wśród... wojskowych. "Żołnierze w sposób absolutnie bezczelny robią sobie obecnie wyścigi quadami po świeżo wyratrakowanych trasach narciarstwa biegowego" - alarmowała Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona.

Skandaliczne zachowanie wojskowych na terenie gminy Bystrzyca Kłodzka

O całej sprawie na swoim Facebooku informowała Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona. Jak się okazuje, żołnierze mieli nie tylko niszczyć przygotowane dla turystów trasy do narciarstwa biegowego, ale również ich obrażać. 

"Młodzi żołnierze w sposób absolutnie bezczelny robią sobie obecnie wyścigi quadami po świeżo wyratrakowanych trasach narciarstwa biegowego Gminy Bystrzyca Kłodzka. W pobliżu trwają ćwiczenia wojskowe, zaśnieżonych dróg leśnych są setki kilometrów, ale młodzież wojskowa nie bacząc na nic, obrażając turystów i obsługę stacji jeździ po trasach biegowych powodując zniszczenia i śmieje się w oczy. Niewiarygodne, że ktoś może się w ten sposób zachowywać, niszczyć cudzą pracę i poniesione koszty" - czytamy na profilu Stacji Narciarstwa Biegowego Spalona.

W niedalekim sąsiedztwie prowadzone są ćwiczenia wojskowe, co nie usprawiedliwia jednak zachowania młodych żołnierzy. Sprawą zająć się postanowił komendant straży miejskiej w Bystrzycy Kłodzkiej, Wojciech Szczepański. Zadzwonił on do pułkownika Jarosława Niemca, dowódcy żołnierzy, z którym wyjaśnił całe zajście. 

"Pan pułkownik wyraził ubolewanie w związku z tym incydentem i zapewnił mnie, że Wojsko Polskie naprawi wyrządzone szkody lub poniesie koszty przywrócenia trasy do stanu z przed incydentu, a cała sytuacja jest jest oczywiście bardzo karygodna i jak najbardziej ze swojej strony chce rozwiązać tą sprawę polubownie oraz pociągnąć do odpowiedzialności tych co się dopuścili zniszczenia trasy" - poinformował Wojciech Szczepański - "Zapewnił mnie, że osoba/osoby na quadach, które dopuściły się tego czynu w dniu jutrzejszym zostaną rozliczone za swoje dzisiejsze zachowanie" - dodał.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach społecznościowych wojsko zostało mocno skrytykowane przez internautów. Do tej sprawy komendant straży miejskiej w Bystrzycy Kłodzkiej również postanowił się odnieść, wystosowując ważny apel.

"Ze swojej strony proszę Państwa o powstrzymanie się od chamskich i negatywnych komentarzy w stronę Wojska Polskiego, gdyż w większości to są ludzie, którzy nierzadko poświęcają większość swojego życia w szkolenie, żeby potem nas skutecznie bronić w przypadku agresji zbrojnej innego kraju. Jak w każdej formacji zdarzają się też takie przypadki, które należy z całą pewnością piętnować, lecz nie może to negatywnie rzutować na resztę tych ćwiczących żołnierzy. Ćwiczenia oczywiście muszą się odbywać w takim terenie i o tej porze roku oraz są uzgodnione z nadleśnictwem więc nie jest to jakaś samowolka ze strony WP" - dodał Wojciech Szczepański. 

Cała sprawa, choć nigdy nie powinna się wydarzyć, została szybko i odpowiednio rozwiązana. "Incydent po nagłośnieniu i poruszeniu w środowisku narciarskim został pozytywnie zakończony. Szkody zostaną naprawione, wnioski wyciągnięte i oby nigdy się nie powtórzyło podobne zdarzenie" - podsumowała zdarzenie Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona.

Ćwiczenia Route 604. Wojsko Polskie ćwiczyło scenariusze na wypadek wojny