Mecz 22. kolejki Betclic 3 Ligi pomiędzy Karkonoszami Jelenia Góra a MKS-em Kluczbork zaskoczył nie tylko wynikiem, ale także szokującym incydentem, który miał miejsce na trybunach. Julian Komorowski, 9-letni kibic MKS-u Kluczbork, poruszający się na wózku inwalidzkim, stał się ofiarą bezczelnego zachowania pseudokibiców Karkonoszy. Chłopiec, który podróżuje po Polsce z rodziną, aby wspierać swój ukochany klub, został pozbawiony swojej flagi kibicowskiej w trakcie meczu.
Skandal na trybunach w meczu Karkonosze Jelenia Góra - MKS Kluczbork
Julian z dumą kibicował drużynie z Kluczborka, siedząc na specjalnie przygotowanym sektorze dla osób z niepełnosprawnościami. Chłopiec nie spodziewał się, że stanie się ofiarą działań lokalnych pseudokibiców. Jak podano na profilu "Echo Trybun", do miejsca, w którym siedział Julian, podeszli kibice Karkonoszy, kradnąc mu flagę. Cała sytuacja została szybko zgłoszona, a sprawa wywołała ogromne oburzenie wśród kibiców i działaczy piłkarskich w całej Polsce. Incydent wywołał lawinę reakcji, nie tylko wśród fanów piłki nożnej, ale także wśród włodarzy klubów. W szybkim czasie do sprawy odniósł się Karkonoski Klub Kibiców Niepełnosprawnych.
"W godzinach porannych w dniu meczu pomiędzy KS KARKONOSZE - MKS KLUCZBORK zostaliśmy poproszeni przez rodzinę Juliana - osoby z niepełnosprawnością o możliwość obejrzenia meczu na naszym stadionie przy ulicy Złotniczej 12 na wydzielonym sektorze dla Karkonoskiego Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. Po skontaktowaniu się z Prezesem Zarządu klubu Panem Markiem Siatrakiem dostaliśmy informację, że nie ma problemu w/w sprawie. Julian wraz z rodziną zostali wpuszczeni na stadion zgodnie z ustaleniami. Pod czas przebiegu meczu doszło do niepotrzebnej sytuacji, próby ściągnięcia baneru, który był zawieszony poza naszą strefą Kibiców Niepełnosprawnych. Sytuacja została bardzo szybko wyjaśniona pomiędzy stronami. Nadmieniamy, że baner nie posiadał oznaczeń, że jest własnością osoby niepełnosprawnej. Jednocześnie chcielibyśmy zdementować komentarze ludzi opisujące, że ktoś zwracał się niecenzuralnie w kierunku Juliana.W trakcie całego spotkania nikt nie używał w kierunku Julianka niecenzuralnych słów, był bezpieczny na naszym sektorze w raz z naszym stowarzyszeniem"
- czytamy w oświadczeniu Karkonoskiego Klubu Kibiców Niepełnosprawnych.
Prezes Wisły Kraków reaguje
Sytuacja szybko stała się tematem ogólnopolskim, a w obronie małego Juliana stanął m.in. prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski. Na portalu X wyraził swoje oburzenie wobec działań pseudokibiców Karkonoszy i zaprosił Juliana oraz jego rodzinę do obejrzenia meczu o Superpuchar Polski, który odbędzie się 2 kwietnia na PGE Narodowym w Warszawie. Królewski zaznaczył, że chłopiec będzie mile widziany nie tylko na tym spotkaniu, ale także na dowolnym meczu Wisły Kraków, gdzie będzie miał okazję zasiąść w loży prezydenckiej.
"Ciężko będzie odnaleźć mi młodego – ale jak ktoś może przekazać, to serdecznie zapraszam jego i całą jego rodzinę na Superpuchar Polski lub/i na dowolny mecz Wisły Kraków w loży prezydenckiej. Piłka to piękny sport. W żadnym klubie (a niestety w każdym się zdarza) nie warto mieć wspomnień z grupą zidiociałych kretynów, trzeba to tępić do skutku"
– napisał Królewski.
Pozytywne słowa w obronie Juliana popłynęły także z innych środowisk piłkarskich. Wiele osób z branży podkreśliło, jak ważne jest, aby zachowanie pseudokibiców nie zostało zignorowane, a takie sytuacje nie miały miejsca na stadionach w przyszłości. Cała Polska piłkarska stanęła w obronie chłopca, pokazując, że piłka nożna to nie tylko sport, ale przede wszystkim przestrzeń przeznaczona dla każdego.
