Minionej nocy Wrocław był najzimniejszym miastem wojewódzkim w Polsce. Temperatura spadła aż do minus 13 stopni. Po weekendowych intensywnych opadach śniegu miasto od rana było sparaliżowane. Mnóstwo awarii i stłuczek oraz wściekli pasażerowie MPK, którzy musieli jakoś dojechać do pracy.
Awarie, stłuczki, wykolejenia. Paraliż na drogach Wrocławia
O stłuczkach, kolizjach i wykolejeniach tramwajów na bieżąco informują internauci na facebookowym profilu Korespondenci MPK Wrocław.
„Stuknęło, puknęło i stoi Linka numer 10 przed przystankiem Urząd Wojewódzki Muzeum Narodowe”
„Wzgórze Partyzantów, podmiejski autobus postanowił się obrazić”
To tylko niektóre z komentarzy w mediach społecznościowych.
Około godz. 11 doszło do widowiskowego wykolejenia na ul. Piłsudskiego niedaleko przystanku Arkady Capitol. Tam wykoleił się tramwaj linii nr 5. Na miejscu już pojawiły się służby i dźwig. Sytuacja została opanowana, ale przez pewien czas tramwaje kilku linii kierowano przez inne trasy.
Z rana mieszkańcy również informowali o awarii tramwaju na zajezdni Borek, czy zamarznięciu szyn na przystanku Kliniki w kierunku Mostu Grunwaldzkiego. Było też zderzenie autobusów na ul. Krynickiej. - Sądny dzień dla wrocławskiego MPK. Zaraz muszę zbierać się do pracy, chyba pojadę swoim samochodem – skomentował jeden z internautów.
Awarie tramwajów zgłaszano również na Hallera, Dworcu Nadodrze, na rondzie Reagana awaria zwrotnicy, czy połamany pantograf na placu Powstańców Warszawy.
Dodatkowo większość bocznych ulic pokrywa spora ilość śniegu, warunki do jazdy samochodem są fatalne. - Od rana wszyscy kierujący powinni szczególnie uważać i zdjąć nogę z gazu. Drogi, szczególnie te boczne, są pokryte śniegiem lub błotem pośniegowym i bardzo śliskie – informuje wrocławska policja. - Większość z kolizji, do których dochodzi w takich warunkach, to najechania na tył pojazdu poprzedzającego. Zostawmy sobie więc bezpieczną odległość na ewentualne manewry – dodają policjanci.
Psie Pole tradycyjnie odcięte od świata
Jak zawsze przy tego typu atakach zimy trudności z dojazdem do centrum mają mieszkańcy osiedla Psie Pole, a szczególni ci, którzy liczą na komunikację miejską.
„Psie pole. Nic kur** nie jeździ od 2 dni. Zostańcie w domach” – napisał jeden z internautów na Korespondenci MPK Wrocław.
I posypały się kolejne komentarze:
„Psiego Pola już z nami nie ma.”
„Zima zaskoczyła Psie Pole usuwając je z granic Wrocławia”
„Psie Pole poszło w autonomię”
„Polecam psie zaprzęgi XD”
Tymczasem Ekosystem informuje, że miniony weekend był dla służb bardzo pracowity.
- Od piątku wieczorem spadło we Wrocławiu około 20 cm. śniegu. Drogowcy pracowali właściwie cały czas, z przerwami na serwis pojazdów, tankowanie i wymianę załóg. W tym czasie pługosyparki, te duże drogowe oraz te mniejsze chodnikowe przejechały blisko 22 tys. km. Na zapobieganie śliskości zużyto 962 tony soli drogowej i kruszywa. W akcję zima zaangażowane było ponad 300 osób - czytamy w komunikacie.