Odkrycie było możliwe dzięki rozpoczęciu przygotowań do renowacji sarkofagu.
- Patrząc na sarkofag, możemy zauważyć, że zaczyna pękać. Dlatego przy okazji szukania odpowiedzi na pytanie, dlaczego ulega on dewastacji, szukaliśmy też miejsca, w którym spoczywa św. Jadwiga - mówi ks. Piotr Filas SDS, proboszcz trzebnickiej bazyliki.
Szczątki świętej znaleziono "w nogach" figury znajdującej się na sarkofagu.
- Znaleźliśmy szkatułę ze srebra, wraz z tablicą informującą że w tej szkatule znajdują się doczesne szczątki św. Jadwigi. Pani Dorota Wandrychowska, która prowadzi te prace stwierdziła, że od 1764 r. prawdopodobnie nikt jej nie otwierał - dodaje kapłan.
Ksiądz Filas zauważa, że odkrycie szczątków świętej, będącej patronką chorych, w czasach epidemii koronawirusa nie było przypadkowe, bo z postacią św. Jadwigi Śląskiej wiąże się pewna legenda.
- Figura św. Jadwigi to Jadwiga w pozycji półleżącej. Z tą figurą związana jest pewna legenda głosząca, że gdy św. Jadwiga usiądzie, nastąpi koniec świata. Ale jest to wyłącznie legenda i żart - dodaje ks. Filas.
W tej chwili trwają rozmowy na temat zabezpieczenia tego znaleziska oraz wyboru miejsca, gdzie powinno być ono złożone. Jednocześnie parafia przygotowuje się do gruntownego remontu zniszczonego sarkofagu św. Jadwigi.