Ciąża

i

Autor: StockSnap/CC0/pixabay.com

Rzeczniczka oleśnickiego szpitala zrezygnowała ze swojej funkcji. Zdjęcie w sieci zniszczyło jej karierę

2021-07-20 11:30

Marta Kubiak nie będzie już rzeczniczką Szpitala w Oleśnicy. Zrezygnowała z pełnionej funkcji – przekazał portal olesnicainfo.pl. Decyzja ma oczywiście związek z komunikacją placówki w mediach społecznościowych, która wywołała niedawno spore oburzenie. Chodziło o opisanie otyłości wśród ciężarnych w nieodpowiedni sposób.

„Złożyłam dziś wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym z pełnienia funkcji rzecznika prasowego Powiatowego Zespołu Szpitali (PZS) w Oleśnicy” – źródło cytuje oświadczenie rzeczniczki. Jak wyjaśniła Kubiak, decyzja o rezygnacji jest spowodowana „utratą zaufania do dyrekcji PZS w Oleśnicy”, co „uniemożliwia jej rzetelne wypełnianie obowiązków zawartych w umowie”.

„Ponadto przyjęta w ostatnich dniach linia komunikacyjna przedstawicieli dyrekcji zbyt mocno rozmija się z moimi osobistymi poglądami na temat właściwych standardów budowania relacji z pacjentkami oraz osobami obserwującymi profile szpitala w mediach społecznościach. Nie byłabym więc w stanie kontynuować tak prowadzonej polityki wizerunkowej PZS w Oleśnicy. Odpowiedzialność za słowa, pokora w stosunku do złożoności problemów kobiet ciężarnych i szacunek dla ich emocji były i pozostaną dla mnie wartościami pozadyskusyjnymi. Stoję po stronie kobiet” – czytamy dalej komunikat Kubiak.

Bulwersujący wpis szpitala z Oleśnicy w social media. "Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga a nie za dwojga"  

O sprawie było głośno w zeszłym tygodniu. Szpital w Oleśnicy umieścił na swoim oficjalnym instagramowym profilu Babki babkom, w którym tamtejsza lekarka napisała o otyłości wśród ciężarnych w nieodpowiedni – zdaniem internautów i innych – sposób.

„Problem WIELKIEJ WAGI czyli o kilogramach w ciąży. To jest Ewa. Ewa jest naszą neonatolożką. Jej bombelek w brzuchu (zwany Brajanusz, bo #teamolesnica nie może się zdecydować czy lepiej żeby nazywał się Brajan czy może Janusz) ma już 30 tygodni. A Ewa dalej wygląda jak Ewa. Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga a nie za dwoje. Ułatwisz życie i nam i sobie” – od tego wpisu zaczęła się medialna burza. Post ten wywołał poruszenie w sieci – komentujący uznali go za nietaktowny i dyskryminujący osoby otyłe, obraźliwy i stygmatyzujący. Problematyczne okazały się także komentarze autorki postu, która m.in. nazwała otyłe osoby „wielorybami”.

Autorka wpisów Gizela Jagielska - "możecie życzyć mi wywalenia z roboty, chciałam dobrze" 

Później pojawiły się kolejne publikacje związane z tym samym zagadnieniem. Gizela Jagielska, p.o. wicedyrektora szpitala ds. medycznych, która sama poinformowała, że to ona „stoi za tym zamieszaniem”. „Może rzeczywiście mam trochę ‘fatfobię’, ale któż jest bez skazy?” – napisała wówczas. Temat otyłości kontynuowała jeszcze w kilku następnych wpisach. „Zamykając temat moich postów – jeśli dotknęły Cię osobiście, to wiedz, że nie taka była moja intencja. Być może ich forma nie jest do strawienia przez każdego i to rozumiem. Możesz mnie nie lubić, mieć mnie za nic, życzyć mi wywalenia z roboty, stuknięcia się głową w ścianę i wszystkiego innego czego mi tu życzyliście, ale nie zmieni to faktu, że otyłość to choroba, która sieje spustoszenie i akceptacja tego stanu rzeczy szczególnie podczas ciąży, gy pod opieką mam i Mamę i Dziecko, jest trudna” – napisała Gizela Jagielska.

Sprawą zajął się także Rzecznika Praw Pacjenta. Pełniący tę funkcję Bartłomiej Chmielowiec wydał pismo, w którym odniósł się do skarg otrzymanych w związku z wpisami szpitala i stwierdził, że „mają one charakter wyjątkowo niesmaczny, bulwersujący”.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected] albo bezpośrednią wiadomość na facebook.com/eskawroclawnews.

Raport z anteny 19.07, godz.10