"Wiele wirusów nas atakuje, cierpią na tym głównie dzieci" - mówi nam profesor dr hab. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu. Sezon jesienno-zimowy trwa w najlepsze, a co za tym idzie, dużo więcej pracy mają oddziały pediatryczne wrocławskich szpitali. Szczególnie we znaki daje się wirus RSV, który atakuje drogi oddechowe nawet najmniejszych dzieci.
Wirus RSV - objawy, jak zapobiec?
Głównymi i najbardziej charakterystycznymi objawami RSV są często występujące duszności. Jak zwraca uwagę nasz rozmówca, to nie one są jednak podczas przechodzenia infekcji najgorsze.
"Problem z najmniejszymi dziećmi jest taki, że one nie chcą jeść i pić, co doprowadza je do takiego stanu, że konieczna jest wizyta w szpitalu" - kontynuuje profesor dr hab. Leszek Szenborn - "Główne objawy to duszność, u najmłodszych dzieci wywołuje to zapalenie oskrzeli i dzieci maja problemy z oddychaniem, co wygląda tragicznie dla rodziców" - dodaje.
Przed chorobą swojego dziecka nie damy rady zawsze uchronić, ale można łatwo zmniejszyć ryzyko infekcji. "Rodzice mogą nie palic w otoczeniu dziecka, pomaga też karmienie piersią, a dla dzieci z podwyższonych grup ryzyka należy zadbać o odpowiednie środki" - tłumaczy nasz rozmówca.
Oddziały pediatryczne przepełnione. Jakie są powody?
Dużym problemem w okresie jesienno-zimowym jest fakt, że infekcje wirusowe występują znacznie częściej niż w innych okresach. Szpitale momentalnie, z dnia na dzień stały się przepełnione, a oddziały pediatryczne pękają w szwach.
"Aktywność tego sezonu jest wyższa niż wszystkich w pięciu poprzedzających latach, nigdy nie mieliśmy tylu zakażeń" - podkreśla profesor dr hab. Leszek Szenborn.
Nasz rozmówca dodaje jednak, że taka po prostu jest charakterystyka trwającego sezonu. W szpitalach pojawiają się dzieci z objawami innych, różnych wirusów. "Zdarzają się takie okresy" - powiedział nam ze spokojem w głosie kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK we Wrocławiu.