Kontrowersyjna lista odwiedzin toalety w szkole
Informacja o kontrowersyjnym „rejestrze wizyt” w szkolnej toalecie pojawiła się najpierw na facebookowym profilu mieszkańców Strzelina „Spotted Strzelin”. To właśnie tam zamieszczono post ze zdjęciem rzekomej listy odwiedzin łazienki w Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie w Strzelinie.
We wpisie można przeczytać:
„W związku z karygodnym zachowaniem niektórych uczniów w nowych toaletach, od tego półrocza uczniowie są proszeni o wpisywanie się na listę za każdym razem, gdy wchodzą do ubikacji wraz z klasą, godziną i celem wizyty. Jeżeli na liście nie pojawi się imię i nazwisko ucznia, którego kamera zarejestrowała, gdy wchodził do ubikacji, wpisywane będą punkty ujemne (…)”
Na kartce nie było jednak żadnego podpisu i pieczęci dyrekcji. Mimo to temat na Facebooku poruszyli rodzice.
- Uważam że jest to naruszenie prywatności intymnych naszych dzieci, a szczególnie dziewczyn, które jak wiemy chodzą do toalety w różnych celach i chyba nie muszę wymieniać w jakich. Chcę poinformować, że sprawę nagłośnie, bo nie pozwolę na takie coś. Dodaje zdjęcie z drzwi toalety dla dziewcząt- można przeczytać w poście.
I od razu posypały się komentarze pod wpisem. Były głosy oburzenia, jak i sugestie, że to po prostu głupi żart, któregoś z uczniów. Po publikacji wpisu głos zabrała dyrektor szkoły.
Dyrekcja odpowiada: To nieprzemyślany żart młodzieży
Barbara Kudła, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie w Strzelinie kategorycznie zaprzeczyła, żeby taka lista została wywieszona przez dyrekcję placówki.
„Jest to – podobnie jak niszczenie desek w toaletach - niestety kolejny bardzo nieprzemyślany żart młodzieży. Zakładam, że duża część młodych ludzi jest niezadowolona ze zniszczenia w toalecie i w ten sposób ktoś chciał zademonstrować swoje stanowisko: skoro nie potraficie korzystać z toalety, to toaleta powinna być na zapisy. Nie jest to mój pomysł, ani wicedyrektora szkoły.” - napisała dyrektor Beata Kudła i zapewniła, że nikt nie zamierza odnotowywać nazwisk osób korzystających z toalety. Podkreśliła także, że lista szybko została zdjęta przez panie sprzątające szkołę. Na tym sprawa jednak nie została zamknięta.
Tiktoker nagłośnił sprawę. Zrobiła się afera
Tematem „rejestru wizyt” w toalecie zainteresował się znany tiktoker Marcin Kruszewski. Prawnik prowadzi kanał „Prawo Marcina”. Opublikował on film pt. „Ta szkoła chce wiedzieć co robisz w toalecie”. W nagraniu przekazał, że o sprawie zawiadomili go uczniowie oraz rodzice. Prawnik tłumaczy, że próbował dodzwonić się do szkoły, by spytać o komentarz, ale bez skutku. Autor filmu mówi, że jeżeli zamieszczenie „rejestru odwiedzin łazienki” jest prawdą, byłoby to niezgodne z prawami konstytucyjnymi i prawami ucznia. Film na YouTube ma już ponad 56 tysięcy wyświetleń i ponad 440 komentarzy, w których zaroiło się od negatywnych opinii.
Po raz kolejny dyrektor liceum odniosła się do sprawy.
„Jak już wcześniej informowałam w oficjalnym komunikacie opublikowanym w dniu 12 stycznia br. na FB szkoły, na stronie internetowej oraz w mailu do rodziców / prawnych opiekunów uczniów, nauczycieli i uczniów przesłanym przez dziennik elektroniczny, nie jest to mój pomysł, lecz nieprzemyślany żart uczniowski (...)Prawnik publikujący te filmy nie opublikował wszystkich komentarzy ze strony szkoły na ten temat. Mogę także dodać, że działa nierzetelnie, ponieważ nie zapoznał się z wyjaśnieniem opublikowanym na FB szkoły przed publikacją filmu na kanale YouTube. Wyjaśnienie opublikowałam 12 stycznia, a film pojawił się 21 stycznia. Pragnę dodać, że filmy te nie tylko nie przedstawiają prawdy, ale spowodowały falę hejtu, przykrych, nieprawdziwych komentarzy uderzających w dobre imię szkoły jak i moje.” - czytamy w kolejnym oświadczeniu dyrektor liceum.