Pożar na wrocławskim Manhattanie. Ogień objął fragment remontowanego budynku
Sytuacja wyglądała groźnie. Przed południem mieszkańcy informowali o ogromnym zadymieniu w rejonie wrocławskich „sedesowców” przy Placu Grunwaldzkim. Na zdjęciach i nagraniach udostępnionych w sieci widać wielkie kłęby dymu wydobywające się zza wieżowców.
W pierwszych zgłoszeniach strażacy informowani byli o prawdopodobnym wybuchu gazu i pożarze mieszkania w rejonie wrocławskiego Manhattanu, stąd tak wiele jednostek zostało wysłanych na miejsce. Te informacje jednak się nie potwierdziły. Strażacy po dojeździe do zdarzenia ustalili, że pali się część remontowanego budynku. Z terenu, na którym wybuchł pożar ewakuowali się pracownicy.
- Na placu budowy palił się materiał do izolacji budynków. Było bardzo intensywne zadymienie, ale na szczęście nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Sytuacja została dość szybko opanowana, a ogień ugaszony – informuje nas mł. kpt. Damian Górka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Pożar został opanowany po kilkunastu minutach. Dzięki działaniu strażaków ogień nie rozprzestrzenił się na dalszą część budynku. W akcji brało udział łącznie osiem zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, energetyczne oraz gazowe. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić pożar wybuchł podczas prac spawalniczych.