Burmistrz Kłodzka: 100-110 mln zł strat w infrastrukturze komunalnej gminy
"Mamy obecnie taką sytuację, że woda już praktycznie wszędzie opadła. Jest wypompowywana z kilku lokalizacji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Wyspy Piasek. Tam działają zastępy ochotników z OSP. Będziemy dziś i jutro zbierali wszystkie odpady, które mieszkańcy wyrzucą przed dom, bo o to prosiliśmy. Dziś koparko-ładowarki będę usuwały wszelki szlam. Wczoraj tego nie robiliśmy, bo był zbyt mokry"
- podkreślił burmistrz Kłodzka.
Powiedział, że wstępne szacunki mówią o 100-110 mln strat w infrastrukturze komunalnej nalężącej do gminy. "Nie liczymy w tym dróg powiatowych, wojewódzkich, strat prywatnych" - dookreślił Piszko.
Polecany artykuł:
"Wiem od koordynatora PZU, które ma tutaj mobilne centrum dowodzenia, że tylko wczoraj wypłacili odszkodowania na kwotę 2,3 mln zł. A to tylko jeden dzień. Mowa o poszkodowanych z powiatu"
- wskazał.
W Kłodzku są domy, do których mieszkańcy nie będą mogli wrócić. "Na pewno niestety są takie domy, ale muszą wejść inspektorzy budowlani i oszacować skalę. Muszą stwierdzić, czy niektóre kamienice w ogóle nadają się jeszcze do zamieszkania. Ci, którzy nie mogą wrócić do domów lub są u znajomych, lub korzystają z naszych miejsc na basenie, gdzie jest centrum dla powodzian" - poinformował włodarz Kłodzka.
Ze smutkiem w głosie stwierdził, że względnie normalne życie wróci do miasta w perspektywie dwóch tygodni. "Później szacujemy, że odbudowa tego wszystkiego to 5-6 lat" - dodał.