Michał z Brwinowa pod Warszawą do Wrocławia przyjechał w sprawach służbowych. Wieczorem, wraz z kolegami z pracy, udał się na Jarmark Bożonarodzeniowy, a ostatni raz widziany był koło północy przy restauracji Karczma Lwowska.
Ciało mężczyzny odnalezione zostały w fosie miejskiej, niedaleko miejsca, w którym o 6:50 odnotowano logowanie się z jego telefonu.
"Niestety, potwierdziła się informacja, że wyłowione w dniu dzisiejszym ciało mężczyzny z rzeki na wysokości Podwala we Wrocławiu, to zaginiony w godzinach nocnych na terenie Wrocławia mężczyzna z powiatu pruszkowskiego" - powiedziała nam Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.
W domu na mężczyznę czekała żona i 5-miesięczna córka. Wrocławska policja prowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury, by wyjaśnić, jak doszło do tego tragicznego wydarzenia.
Polecany artykuł: