Jak relacjonował Kosiniak-Kamysz, w Brzegu Dolnym sytuacja nadal jest trudna, ale informacje płynące z tych okolic są już lepsze. Zaznaczył, że w dwóch miejscowościach wały są nadwyrężone i trwa ich umacnianie.
Wicepremier dodał, że w okolicach Brzegu Dolnego wiele osób nie decyduje się na ewakuację, ale służby są gotowe, aby w razie potrzeby dostarczyć im niezbędne rzeczy.
Kosiniak-Kamysz dodał, że w Szprotawie woda z wezbranego Bobru zalała ok. 60 domów, ale wdarła się głównie jedynie do piwnic. Ponieważ rzeka nadal jest tam powyżej poziomu alarmowego, ale nie grozi już wylaniem, worki z piaskiem są przewożone ze Szprotawy do Nowej Soli.
Wójt podgłogowskiej gminy Żukowice Krzysztof Wołoszyn poinformował z kolei, że w jego ocenie wały w jego gminie były przez Wody Polskie zaniedbane. Jak stwierdził, nie były np. wykaszane i gmina własnymi siłami wykaszała je tydzień temu.
Wołoszyn poinformował też, że w gminie na umocnienie wałów użyto ponad 3 tys. ton piasku i 130 tys. worków i jego zdaniem są one nadbudowane na tyle, że powinny wytrzymać.
Szok, złość i płacz w Lądku-Zdroju. Miasto w niczym nie przypomina uzdrowiska