Śląsk Wrocław - Piast Gliwice WYNIK

i

Autor: Cyfrasport Śląsk Wrocław - Piast Gliwice WYNIK

Piłka nożna

Podsumowanie sezonu Śląska Wrocław. "Wielkie podziękowania dla kibiców"

Śląsk Wrocław sezon 2022/2023 zakończył na 15. miejscu - ostatnim, które dawało utrzymanie w ekstraklasie. Mankamentów w grze WKS-u było wiele, a żeby nie powtarzać panicznej walki o ligowy byt do ostatnich kolejek, po tak słabym okresie trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski. Na ten i kilka innych tematów porozmawialiśmy z Jędrzejem Rybakiem - rzecznikiem prasowym wrocławskiego klubu.

Mówiąc, że Śląsk Wrocław w ekstraklasie wywalczył utrzymanie dopiero w ostatniej kolejce, stosujemy drobne nadużycie. Wrocławianie przegrali przecież z Legią w Warszawie, więc gdyby Wisła Płock potrafiła zwyciężyć z Cracovią, to WKS w przyszłym sezonie występowałby na pierwszoligowych boiskach. Tak się jednak nie stało - ligowy byt udało się przedłużyć o przynajmniej 12 kolejnych miesięcy, jednak aby za rok nie drżeć znów o przyszłość do ostatnich kolejek, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski. 

W klubie jest świadomość bardzo słabego sezonu Śląska 

Utrzymanie się Śląska w ekstraklasie nie byłoby możliwe, gdyby nie siedem zdobytych punktów w czterech ostatnich kolejkach, jednak nie oszukujmy się - gdyby nie tragiczna postawa Wisły Płock, to WKS oglądalibyśmy w przyszłym sezonie na pierwszoligowych boiskach. Klub jest jednak świadomy bardzo słabych występów i ma świadomość, że kolejny taki wynik nie może się powtórzyć.

- Jest to bardzo nieudany sezon, tak samo jak poprzedni. Wcześniej mieliśmy dwa sezony z czwartym i piątym miejscem, a teraz dwa razy piętnaste. Po ostatnim gwizdu w Warszawie było trochę ulgi, bo spadek był blisko. Podsumowując cały sezon, nie jesteśmy zadowoleni. Chcielibyśmy, by nerwy związane z walką o utrzymanie nie dotyczyły Śląska. Klub, jego organizacja i kibice pokazują, że powinniśmy być znacznie wyżej, a na boisku niestety wystarczyło to tylko na miejsce piętnaste. Ostatecznie dobrze, że jest chociaż to piętnaste - mówi naszej reporterce Jędrzej Rybak, rzecznik prasowy Śląska Wrocław.

Przez pierwszą część sezonu Śląsk grał w kratkę

W sezonie 2022/2023 nikt od Śląska cudów nie oczekiwał. Spokojne miejsce w środku tabeli było zdecydowanie w zasięgu wrocławian, a kibice mieli świadomość, że jest to sezon przejściowy. Jak podkreśla nasz rozmówca, przez pierwszą część sezonu WKS miewał lepsze i gorsze momenty, które do czasu gwarantowały akceptowalną pozycję.

- Nasza drużyna długo w tym sezonie grała w kratkę, czego można było się spodziewać. Przed sezonem zespół przeszedł duże zmiany, przez co pokazywał duże wahania formy. Potrafiliśmy trzykrotnie pokonać Lecha Poznań, wtedy jeszcze mistrza Polski, pokonaliśmy Pogoń Szczecin, która też jest w czołówce, a przegrywaliśmy spotkania z teoretycznie słabszymi rywalami - tłumaczy Jędrzej Rybak.

Wszystko posypało się w Kaliszu

Jako punkt zwrotny całego sezonu nasz rozmówca wskazuje starcie w ćwierćfinale Pucharu Polski z KKS-em Kalisz. Drugoligowiec wyeliminował Śląsk, całkowicie miażdżąc wrocławian.

- Byliśmy w okolicach środka tabeli, graliśmy ćwierćfinał Pucharu Polski w Kaliszu. Mieliśmy nadzieję, że wejdziemy do czwórki, powalczymy o finał i będzie do duże wydarzenie w historii klubu. Niestety, ten mecz był chyba najsłabszym meczem Śląska w ostatnich latach, biorąc pod uwagę wynik i postawę. Od tego momentu drużyna zaczęła iść w dół, tak jak nasza pozycja w tabeli. Widmo spadku stawało się coraz bardziej realne i zmieniliśmy trenera - opowiada Jędrzej Rybak.

Trener Magiera stanął przed trudnym zadaniem

Drugim z punktów zwrotnych minionego sezonu była zmiana trenera. Po powrocie Jacka Magiery do klubu, widać było zmianę w nastawieniu piłkarzy WKS-u. Drużyna zaczęła grać ofensywniej, lepiej, a i kibice, choć pełni obaw, odzyskali nadzieję na utrzymanie.

- Trener Magiera dostał 6 meczów w ekstraklasie, więc miał mało czasu. Dołączył w piątek, a w niedzielę już grał w Zabrzu. Miał bardzo dużo pracy nad głowami zawodników - zespół wyglądał słabo, bo byliśmy na pograniczu strefy spadkowej, nie wygraliśmy od dwóch miesięcy i drużyna miała splątane nogi na boisku. Pierwszy mecz nie przyniósł rewolucji, ale w kolejnych spotkaniach widać było postęp. Trener i wszyscy w klubie wiedzieli jednak, że nie ma czasu czekać, aż poprawa nadejdzie. Trzeba było wygrywać tu i teraz - mówi Jędrzej Rybak.

Śląsk Wrocław - Wisła Płock. Mecz, który odmienił drużynę

Ostatnie tygodnie w klubie stały pod znakiem ciągłej presji. Każdy kolejny mecz był dla Śląska jak finał - ewentualna strata punktów najpierw niezwykle komplikowała, a później mogła całkowicie przekreślić szanse na utrzymanie.

- Po meczu z Radomiakiem mieliśmy pięć punktów straty do bezpiecznej pozycji i wydawało się, że będzie trudno się utrzymać. Powiedzieliśmy sobie wszyscy w klubie, że musimy wygrać w Białymstoku i zobaczymy, co będzie dalej. W Białymstoku zremisowaliśmy i to był kolejny taki punkt, że może zabraknąć utrzymania. Zostały trzy mecze do końca i zdarzyło się coś, co odmieniło drużynę - zwycięstwo z Wisłą Płock. Przegrywaliśmy na Tarczyński Arenie już 0:1 i na ten moment byliśmy już pewni spadku. Na szczęście, szybko wyrównaliśmy na 1:1, ostatecznie wygraliśmy 3:1, co dało wiarę drużynie. Potem dobry mecz z Miedzią, a w ostatniej kolejce mogliśmy być zależni tylko od siebie. Zwycięstwo w Warszawie dawało nam utrzymanie, tego zwycięstwa nie było, ale Wisła Płock przegrała swój mecz i skończyliśmy jeden punkt nad nią - opowiada Jędrzej Rybak.

Utrzymanie nie udałoby się bez kibiców

Jak podkreśla nasz rozmówca, cały klub jest wdzięczny oddanym fanom, którzy, mimo bardzo trudnej sytuacji, licznie zjawili się na trybunach w ostatnich kolejkach. 

- W klubie wśród pracowników i kibiców były rozmowy i zastanawianie się, czy uda się utrzymać ekstraklasę. Mogę powiedzieć, że jak rozmawiałem z pracownikami i drużyną, to do końca była wiara i padało takie określenie, które pewnie często w takich sytuacjach pada: dopóki są matematyczne, to będziemy walczyć i robić wszystko - mówi Jędrzej Rybak - w imieniu pracowników drużyny wielkie podziękowania dla kibiców, bo w ostatnich tygodniach, mimo nieudanego sezonu, pokazali dużą wiarę w klub. Trzy ostatnie mecze domowe, frekwencja ponad 10 000, ostatni mecz z Miedzią to ponad 16 000. Głośny, pozytywny doping na pewno pomógł zachować ekstraklasę - dodaje.

John Yeboah i Erik Exposito to niekwestionowane gwiazdy Śląska

Zawodnikami, którzy dołożyli swoją cegiełkę do utrzymania, byli bez wątpienia John Yeboah i Erik Exposito. Mając na uwadze występy na przestrzeni całego sezonu, można powiedzieć wręcz, że ten pierwszy do utrzymania przyłożył nie cegiełkę, a całą ścianę. 

- Często słyszę w rozmowach z piłkarzami i trenerami, że jak jesteś dobry, to akcja szybko cię zaakceptuje, nieważne, czy jesteś z zagranicy, czy jesteś młody. Tak jak mamy 16-letniego Karola Borysa - wiadomo, że jest w szatni najmłodszy i najmniejszy, ale wszyscy podchodzą do niego, jak do pełnoprawnego członka zespołu, bo pokazuje na treningach, że jest tego warty i zasługuje na to miejsce. Tak samo było z Johnem, który przyszedł przed sezonem. Szybko wywalczył miejsce w składzie. Znalazł wspólny język z Erikiem Exposito, co widać na boisku. Poza boiskiem też się dogadują, ale nie powiedziałbym, że są największymi przyjaciółmi i zawsze można ich spotkać razem. Erik jest tu dłużej, jednak John dołączył do grona bardzo ważnych postaci dla drużyny. Spotkania rady drużyny, rozmowy ze sztabem o sytuacji drużyny - tam John też się pojawiał. Na boisku oni dwaj byli naszymi najbardziej ofensywnymi zawodnikami. Wymieniali ze sobą dużo podań i to przynosiło efekty. Bez nich nasz atak wyglądał słabo - opowiada Jędrzej Rybak.

Sezon 2022/2023 za nami. Czas przygotować się do kolejnego!

Choć miniony sezon w głowach kibiców mógł pozostawić niemałą traumę, to należy o nim jak najszybciej zapomnieć i zrobić wszystko, by już się nie powtórzył. Poznaliśmy już plan przygotowań Śląska Wrocław do kolejnych rozgrywek ekstraklasy. 

Plan meczów sparingowych:

  • 24.06.2023, wyjazd, Jaworzanka 1946 Jawor – Śląsk Wrocław
  • 01.07.2023, wyjazd, Miedź Legnica - Śląsk Wrocław
  • 05.07.2023, Wrocław, Śląsk Wrocław – KKS Kalisz
  • 08.07.2023, Wrocław, Śląsk Wrocław – GKS Tychy
  • 11.07.2023, wyjazd, FK Pardubice (Czechy) - Śląsk Wrocław
  • 14/15.07.2023, Wrocław, Śląsk Wrocław - Odra Opole

Ostatnie spotkanie zaplanowane jest na tydzień przed startem rozgrywek ligowych. PKO Ekstraklasa rusza w weekend 21-23 lipca.