Groźna sytuacja miała miejsce w miniony wtorek, 30 stycznia. Po godz. 15:00 pociągiem Kolei Dolnośląskich z Wrocławia do Ścinawy jechał agresywny mężczyzna. Z relacji pasażerów wynikało, że pijany 44-latek atakował fizycznie i słownie inne osoby, miał grozić również konduktorce.
Pijany pasażer nie miał biletu. Krzyczał na konduktorkę
Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy agresywny mężczyzna został poproszony przez konduktorkę o okazanie biletu. Jak informuje nas rzecznik Kolei Dolnośląskich, mężczyzna jednak odmówił okazania biletu oraz jego zakupu.
Z relacji świadków 44-latek stał się bardziej agresywny, zaczął krzyczeć. - Pijany i agresywny pasażer, który jak się okazało później, jechał bez biletu i był zaraz po wyjściu z Zakładu Karnego we Wrocławiu, atakował fizycznie i słownie innych pasażerów. Znieważył i groził także konduktorce, która próbowała go uspokoić, a następnie wyprosić z pociągu – przekazuje świadek, cytowany przez portal kuriergmin.pl. Część wystraszonych pasażerów wysiadła na stacji Wrocław Pracze.
Pasażerowie byli przerażeni. Zareagował pracownik służb mundurowych
Część osób jadących pociągiem bała się zareagować. - Sterroryzował cały pociąg, ubliżał, groził, dopuszczał się rękoczynów, zaatakował także panią co sprawdza bilety – pisze kolejna osoba, którą cytuje lokalny portal.
- Zachowanie podróżnego wzbudziło zainteresowanie innych pasażerów. Jeden z nich, wedle deklaracji naszej drużyny konduktorskiej, był pracownikiem służb mundurowych niebędącym w chwili zdarzenia na służbie – informuje nas Andrzej Padniewski z biura prasowego Kolei Dolnośląskich. Najprawdopodobniej agresora obezwładnił pracownik Zakładu Karnego w Wołowie. Miał on przytrzymać mężczyznę w przedsionku, aż do przyjazdu policji w Brzegu Dolnym. Pasażer nie dawał za wygraną, także na stacji wykazywał się agresją wobec policjantów.
- Na stacji Brzeg Dolny na podróżnego czekał partol policji. Pasażer był agresywny w stosunku do funkcjonariusza, został przez niego ubezwłasnowolniony. Policjanci prowadzili wobec agresora dalsze działania – dodaje rzecznik KD.
W sprawie incydentu w pociągu wołowska policja prowadzi postępowanie. Zabezpieczony ma zostać monitoring. Rzecznik policji informuje, że na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie został ranny.