Pijany ksiądz w Sobótce. Zatrzymał pojazd na środku jezdni i wypadł na drogę
Do zdarzenia doszło w czwartek (4 kwietnia) w Sobótce na Dolnym Śląsku. Jak opisuje dziennikarz „Gazety Ślężańskiej, który był na miejscu, na środku jezdni niedaleko sklepu Netto zatrzymał się samochód, z którego wypadł mężczyzna. - Kierowca myślał, że już dojechał do celu, że to jest parking – mówi nam Robert Krajewski i dodaje, że pojazdem kierował ksiądz z Sobótki.
Mężczyzna został zaprowadzony przez przechodniów na parking, a na miejsce wezwana została policja. - Na początku test wykazał u niego 0,75 promila w wydychanym powietrzu. Kolejny wynik wskazał już 0,88 promila, a wartość rosła bardzo szybko. Policjanci przewieźli go na badanie do Strzelina, gdzie wykazano 1,5 promila alkoholu - mówi Robert Krajewski.
Świadkowie zdarzenia tłumaczyli, że mężczyzna próbował najpewniej zaparkować przy markecie, ale mu się to nie udało. W końcu zatrzymał się na środku jezdni myśląc, że zajął miejsce parkingowe. Dziennikarz „Gazety Ślężańskiej” potwierdza, że za kierownicą siedział ksiądz, który na początku był bardzo niechętny w stosunku do policjantów. - Mówił, że się spieszy i wraca z kurii – dodaje lokalny dziennikarz.
Policja potwierdza zatrzymanie 67-latka
W rozmowie z naszą redakcją rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu potwierdza zatrzymanie 67-letniego mężczyzny, który prowadził auto pod wpływem alkoholu.
- Zdarzenie miało miejsce w czwartek przed godz. 14:00. Funkcjonariusze otrzymali informacje od świadków, że po ulicach Sobótki auto prowadzi pijany mężczyzna. Na miejscu policjanci potwierdzili zgłoszenie. Okazało się, że kierowca zaparkował swoją hondę na środku jezdni. 67-letni mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu we krwi – przekazuje komisarz Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.
Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu, a wobec mężczyzny będzie prowadzone postępowanie. Wkrótce zostanie przesłuchany i usłyszy zarzut prowadzenia auta będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 3 lat więzienia. Zgodnie z nowymi przepisami samochód zostanie zarekwirowany i zlicytowany na rzecz Skarbu Państwa.